czwartek, 31 stycznia 2008

BLOK ZGODA 13

Blok poznamy po tym pięknym neonie na szczycie, ale zadzierać głowę musimy mocno, bo blok ma aż 24 piętra!
Jest jednym z trzech "słupów" tej wysokości w Ścianie Wschodniej, ma 87 m. wysokości.Blok wykończono w 1969 wg proj. Zbigniewa Karpińskiego i Jana Klewina. Mieszkania były raczej obliczone na osoby młode, jeszcze "nie poparzone", czyli samotne, więc są raczej skromnych rozmiarów. Ważne było mieć blisko do pracy, zakładano, że jak się młodzi ludzie ożenią i dorobią, to uciekną na przedmieścia i zwolnią kwadraty dla innych młodych karierowiczów. Mieszkała tutaj Barbara Sadowska ze swym synem Grzegorzem Przemykiem, zamordowanym przez milicję w 1983. Bylo to mieszkanie otwarte, kto chciał to wchodził, kto chciał to wychodził, działo się... Mekka artystów i wolnych duchów lat '70 i '80.
Tak... W tej chwili, w samym sercu Warszawy, wychowuje sie już kolejne pokolenie rodzin, w owych "przejściowych" mieszkaniach...

środa, 30 stycznia 2008

POMNIK TYSIĄCLECIA JAZDY POLSKIEJ

rondo Jazdy Polskiej.

W 1978 ostatni kawalerzyści zapragnęli uczcić swe dzieje w pomniku i w 1981 powstał komitet organizacyjny. Na lokalizację wybrano skarpę Trasy Łazienkowskiej i wmurowano tam kamień węgielny w 1983, po czym ogłoszono konkurs. Nadesłano 13prac: wygrał Mieczysław Naruszewicz, projekt odlano w 1987 w pracowni Brąz Odlewniczy. Jednak ze względu na niezbyt stały grunt na skarpie, wyznaczono nowe miejsce na tym rondzie. Dlatego pomnik jest zbyt wysoki i źle skomponowany z otoczeniem, bo projektowany był pod skarpę, aby kawalerzyści wystawali ponad drzewa, a sama kolumna była skryta pomiędzy nimi. Do figury pozował płk Zbigniew Starak, jeden z uczestników bitwy pod Borujskiem, zresztą sam autor był ułanem i żołnierzem Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. 39 tablic, wykonanych przez Marka Moderau, zawierają dwa błędy w datach i miejsca najważniejszych bitew jazdy polskiej. Wykonano je ze zużytych łusek artyleryjskich, które przekazało wojsko.

wtorek, 29 stycznia 2008

DOMKI FIŃSKIE

ul. Jazdów nie jest w zasadzie na Powiślu, ale ciężko umiejscowić kolonię, więc przyjmijmy , że Powiśle :)Jest to kolonia parterowych drewnianych domków jednorodzinnych, z których obecnie zostało ok. 30. Zbudowano je w 1945 dla robotników pracujących przy odbudowie powojennej Warszawy. Domy pochodzą z reparacji wojennych jakie Finlandia była zmuszona świadczyć po II wojnie światowej na rzecz ZSRR, więc ci oddali je nam, zresztą stanęły one nie tylko w Warszawie. Osiedle miało przetrwać jedynie 5 lat: stoi jak widać do dziś.
Każdy domek ma bawialnię, sypialnię, kuchnię i jadalnię. Wszystko pochodzi z Finlandii, włącznie z klamkami, ramami okiennymi i tym podobnymi pierdółkami. Mieszkał tu kiedyś Jonasz Kofta, dalej jeden domek zajmuje Barbara Wrzesińska. Ten żywy skansen pewnie długo się nie ostanie, więc warto pojechać i zobaczyć ten unikat w skali światowej :)

poniedziałek, 28 stycznia 2008

ULICA DZIEKANIA

Nazwa ulicy wzięła się od Dziekani, domu dziekana, który stał po lewej stronie. Ulica powstała w XIV wieku, a bruk położono na niej w 1780. W XVIII w. mieszkało tu 7 duchownych i 7 kleryków wraz ze służbą. W drugiej połowie XIX w. zainstalowano latarnie gazowe. Zabudowa została zniszczona w 1944, po wojnie odbudowana.

niedziela, 27 stycznia 2008

FABRYKA ELEMENTÓW BUDOWLANYCH

Fabryka czynna była w latach 70-80, produkowała elementy budowlane na potrzeby rozwijającego sie osiedla Tarchomin. Mieści sie przy ul. Świderskiej.Wnętrze hali fabrycznej.
Dwa silosy na beton.
Wewnątrz biurowca większość podłóg jest nieobecna...
Wnętrze biurowca.
Co to było, diabli wiedzą, chyba suszono tu wykonane materiały.
Oba silosy z dołu...
... i widok z góry. Widać Żerań, EC Żerań, a jeśli obrócimy się tyłem, cały Tarchomin. Wspaniałe miejsce :)
Tak wygląda kompleks biurowo-produkcyjny.

sobota, 26 stycznia 2008

POMNIK PARTYZANTA GWARDII LUDOWEJ

ul. Smolna
Pomnik ustawiony tu w 13.07.1962 w 20-stą rocznicę wymarszu oddziału GL im. Stefana Czarnieckiego pod dowództwem Małego Franka. Rzeźbę wykonał Wacław Kowalik, cokół Stanisław Żaryn, a otoczenie projektowali Zygmunt Stępiński i Kazimierz Marczewski. Pomnik został zmontowany z resztek pomnika Hindenburga z Tannenbergu, wystawionego przez Hitlera dla upamiętnienia zwycięstwa Niemiec w Prusach Wsch., który rozebrano w Olsztynie w 1946. Jest to ranny partyzant, podtrzymywany przez kobietę. W ręku ma ona gałązkę oliwną. Na cokole napis: Partyzantom – bojownikom o Polskę Ludową. Ów pomnik przeznaczony był na pomnik Bohaterów Warszawy, ale został zaakceptowany w konkursie na ten pomnik, mimo, że nie spełniał określonych w konkursie formalności.

piątek, 25 stycznia 2008

POZOSTAŁOŚCI POMNIKA KS. PONIATOWSKIEGO

Park Pamięci w Muzeum Powstania Warszawskiego, ul. Przyokopowa 28
Ze składek publicznych ufundowano pomnik księcia Poniatowskiego, który zginął po bitwie pod Lipskiem w nurtach Elsteru. Projekty mieli wykonać Christian Rauch, Karol Schinkel, Bertel Thorvaldsen lub Antonio Canova. Pomnik wyrzeźbił wreszcie w 1826 Thorvaldsen, 7 lat po czasie, i pomnik przywieziono do Gdańska. Do Warszawy skrzynie z pomnikiem przyjechały dopiero w 1829. Około roku trwały kłótnie nad formą pomnika i w końcu odlew powstał w 1830-2 w giserni Klaudiusza i Emila Gregoire’ów. Pomnik miał stanąć przed pałacem Namiestnikowskim, ale w dobie zaborów rosyjskich nie było na to szans, mimo, że car wyraził zgodę na wykonanie pomnika (choć Konstanty protestował). W grę wchodziły również pl. Karasia, Saski, Za Żelazną Bramą, Trzech Krzyży, Teatralny lub Ogród Saski. Cokół wykonał Adolf Szuch. I kiedy większość była już gotowa, Mikołaj I przeznaczył jednak teren przed pałacem namiestnikowskim, wybuchło powstanie. Poniatowski miał zostać przewieziony do Modlina i przerobiony na św. Jerzego. W 1840, w czasie porządków w piwnicach twierdzy, znaleziono skrzynie z napisem „Poniatowski”. Pomnik zmontowano i ustawiono, myśląc, że jest to pomnik SAP-a. Car, w czasie wizyty w Modlinie kazał rozebrać pomnik i go zniszczyć, ale przekazał na prośbę namiestnika pomnik Paskiewiczowi, a ten wywiózł go najpierw do Dęblina, potem do Homla, uświetniając nim swoją rezydencję. W 1922 pomnik wrócił do Polski na mocy traktatu ryskiego. Najpierw stanął na dziedzińcu zamkowym, potem 03.05.1923 na placu Piłsudskiego na cokole wykonanym przez Aleksandra Bojemskiego. Do tego czasu zamiast pomnika Paskiewicza stał posąg Legionisty. Po kapitulacji Warszawy w 1939 pod pomnikiem honory odbierał sam Hitler. 16.12.1944 wyleciał w powietrze z rozkazu von dem Bacha. Po wojnie znaleziono resztki pomnika (dłoń i część płaszcza) w 1951 w ruinach fabryki Lilpopa.
To co stoi przed Pałacem Prezydenckim to kopia wykonana z brązu podarowanego nam po wojnie przez rząd duński.

czwartek, 24 stycznia 2008

KAMIENICA ANDRZEJA STROŃSKIEGO

ul. Nowy Świat 1
Oficyna, latem używana jako ogródek restauracyjny. Przed wojną działał w oficynie sklep z obuwiem Jana Bocheńskiego i Franciszka Raczka.
Kamienica od podwórza.
Powstała ok. 1790 roku, zapewne wg proj. Szymona Bogumiła Zuga. Jednym z kolejnych właścicieli był Salomon Neuman. W drugiej poł. XIX w. działał tu niezły sklep handlujący winami, herbatą i likierami. W 1914 zanotowano tu już jednak działanie składu papieru "Ad Astra", sklepu z materiałami piśmienniczymi M. Służewskiej i kantor producentów asfaltu i betonu Glińskiego i Hirszberga. W okresie międzywojennym powrócił do kamienicy handel winem, tym razem Władysława Grochowskiego (po lewej stronie), a po prawą stronę przyziemia nadal zajmował sklep Ad Astra, ale razem z konfekcją Chaima Szterngolda. W 1939 miejsce sklepu Grochowskiego zajęła cukiernia Żmijewskiego (przeniesiona tu spod nr 4). Pomieszczenia na piętrze zajęte były przez... Komendę Policji Państwowej na Powiat Warszawski. Co ciekawsze, w domu należącym bądź co bądź do Żyda (Neumana) mieściła się redakcja gazety "Zagadnienia Rasy" (sic!). Jak większość Warszawy, została spalona w czasie Powstania Warszawskiego, odbudowano ją jednak w 1948. Dziś, w odnowionej kamienicy mieszczą się biura firm i sklepy, a także restauracja.

środa, 23 stycznia 2008

METRO PLAC WILSONA

W związku z totalnym zaniedbaniem stacji metra na moim blogu, dziś już druga stacja: plac Wilsona. Wejścia są rozmieszczone u wylotu ulicy Słowackiego i 2 w głębi ulicy, przed Urzędem Dzielnicy. Stację zaprojektowało biuro Andrzeja M. Chołdzyńskiego, a stację oddano 08.04.2005.
Peron ma 11 m szerokości i 120 m długości. Są tu 4 windy i schody ruchome.
Ściany wykonano z metalu, a pofalowany sufit ma przywodzić na myśl rzekę, gdyż jest to najbliżej położona rzeki stacja. Ogólnie cały design jest taki "wodny": poręcze falują, dach wejścia i kopuła wewnątrz mają rozchodzące się koła, tak jakby ktoś wrzucił kamień do wody...
Kopuła jest najciekawszym elementem stacji: po pierwsze ma wytłumiać hałas metra, a oprócz tego zmienia kolor na czerwony, fioletowy, niebieski i zielony, w zależności od pory dnia.
W 2008, na wiosnę, stacja została uznana za najpiekniejszą stację metra na świecie :)

wtorek, 22 stycznia 2008

CENTRUM MONITORINGU WARSZAWY

Miałem inne plany co do dnia dzisiejszego, ale odwiedziłem dość ciekawe miejsce i postanowiłem Wam je przybliżyć. Otóż plątałem sie po Komendzie Głównej Policji w Pałacu Mostowskich, gdzie mieści się centrum dowodzenia i obsługi monitoringu miasta.Przy takim stanowisku siedzi policjant i tym joystickiem rusza sobie kamerą: na monitorze ma widok z kamery.
Każde stanowisko obsługuje jedną dzielnicę. Stanowiska dzielnic graniczących są obok siebie, żeby w razie czego można było podesłać radiowóz to tu, to tam.
Na ścianie wisi wielki ekran, pokazujący rzuty z kamer. W prawym dolnym rogu lista zdarzeń oczekujących na interwencję. Głównie stłuczki, ale także rozboje itp. Otworzycie zdjęcie w full sizie to sobie poczytacie :))
Takich kamer jest w mieście póki co 460, będzie na pewno więcej. Na sali jest bardzo spokojnie, ale to pozory, często jest tu bardzo gorąco.
Tu siedzi szef i obserwuje co się dzieje, ewentualnie interweniując.

poniedziałek, 21 stycznia 2008

TABLICA PAMIĄTKOWA

skwer Willi Brandta.
Tablica jest rzadko zauważana, gdyż całą uwagę zwykle przyciąga pobliski pomnik Bohaterów Getta, a ona ginie wśród zieleni, zresztą nie wyróżnia się specjalnie z chodnika, wygląda z daleka na studzienkę kanalizacyjną. Tę tablicę ufundowali Żydzi polscy już w 1946 roku, ku pamięci "Tym, którzy polegli w bezprzykładnie bohaterskiej walce o godność i wolność narodu żydowskiego, o wolną Polskę, o wyzwolenie człowieka". Napis jest w dwóch językach: polskim i hebrajskim.

niedziela, 20 stycznia 2008

WARSZAWA PO GODZINACH

Post związany jest z 3 akcją GTWb.
Wieczorem, kiedy place zabaw już opustoszały... (hmm... i tak mizerna pogoda i warunki do zabawy tutaj:P)
Ostatni ludzie biegną zrobić zakupy (no jak, oczywiście w Biedronce, wszystk0 i tanio, hehe)...
W Żywicielu, owszem, owszem, przy barze już siedzą bywalcy i przelewają tematy z kufla do kufla...
...w supermarketach wieczorny szał zakupów...
... w Hula Kula właśnie ta kula hula po torach...
... światła zaraz pogasną w mieszkaniach, samochody i tak zdążyły pozasypiać na bródnowskim parkingu... Obudzą się rano...

sobota, 19 stycznia 2008

DOM PRZY POTOCKIEJ 2B

Jest taki dom przy ul. Potockiej 2b, w zasadzie nawet dwa domy, tyle, że jeden nie ma już tabliczki z numerem, chyba był 2a...
Podwórko zarosło krzalunami, dobrze, że zima, to przez tę dżunglę da się cos zobaczyć...
Najlepsze jest to, że po drugiej stronie ulicy jest nowiutkie osiedle Potok przy ul. Gwiaździstej 7... Ładnie to sobie kontrastuje...
Pamiętam, że jeszcze kilka lat temu mieszkali tu ludzie... To znaczy "mieszkali" to może słowo na wyrost, trzeba by było powiedzieć koczowali... Z oknami zimą zabitymi dechami i drzwiami przystawionymi szafą, coby nikt nie otworzył, bez łazienek, z grzybem na ścianach... Tearz mieszkają tu tylko ptaki i szczury. Co dalej???

piątek, 18 stycznia 2008

MASZYNY FABRYKI NORBLIN

ul. Żelazna 51\53. Stare maszyny znajdują się na podwórku terenu dawnej fabryki Norblin, gdzie obecnie mieści się teatr i Muzeum Motoryzacji.
Jak widać, maszyny pochodzą z pocz. XX w. Dzięki nim wyrabiano platery, srebra, sztućce, rury, druty, amunicję... Po wojnie zakład upaństwowiono jako walcownię metali kolorowych. Fabryka działała do lat '80 XX w., kiedy to przeniosła się na Młociny.
Przez 20 lat fabryka niszczała i maszyny rdzewiały we wnętrzach. Obecnie ładnie zabezpieczone i wyeksponowane stoją na podwórku Muzeum Przemysłu i Polskiej Motoryzacji.
O samej fabryce, pozwolicie, kiedy indziej :)

czwartek, 17 stycznia 2008

KOŚCIÓŁ BONIFRATRÓW ŚW. JANA BOŻEGO I ŚW. ANDRZEJA APOSTOŁA

ul. Bonifraterska 12 (a jakże :))
Bonifratrzy zostali sprowadzeni do Warszawy w 1650 przez podskarbiego koronnego Bogusława Leszczyńskiego. Początkowo ich siedziba mieściła się na Lesznie, potem od 1673 w jurydyce Wielopole, na Królewskiej, wszędzie im jednak było daleko od miasta. Na Bonifraterską przenieśli się przez Augusta II, który budował tam akurat Ogród Saski. Ich obecna siedzibę i kościół zbudowali Antoni Solari i Józef Fontana w 1726-8. Zakon składał się głównie z lekarzy, a zakonnicy nie dbali o wystawną siedzibę, bo skoncentrowani byli na leczeniu i pomocy. Dzięki datkom Czartoryskiego i Fontany powstał szpital na 34 łóżka. W 1944 kościół zniszczono, odbudowano go w 1949-58. Na fasadzie znaleźć można tablicę z 1928, upamiętniającą 200-lecie kościoła, a także tablica z łacińskim napisem Błogosławiony, kto myśli o biednym i chorym, w dniu nieszczęścia ocali go Pan. Wewnątrz znajduje się epitafium lekarza Antoniego Sulimowskiego z 1861.

środa, 16 stycznia 2008

PROMENADA



ul. Ostrobramska 75c
Pierwszą część tego centrum handlowego otwarto w grudniu 1996. Mieściło się tam "tylko" firm. W 1999 otwarto część kolejną: kino, kręgielnię i kolejne sklepy. Następne, ostatnie na razie, powiększenie kompleksu miało miejsce w 2005. Bardziej znane firmy, jakie sie tu mieszczą ze swymi sklepami i punktami to: Villeroy & Bosch, Almi Decor, delikatesy Alma z tysiącami produktów sprowadzanych z całego świata, Electro World, łyżwiarnia, Cinema City, restauracje i setki innych. Parking podziemny ma miejsca na 2000 wozów, a obok centrum 1300. Jest to jeden z największych kompleksów handlowych w stolicy.