niedziela, 30 maja 2010

KAMIENICA ISTOMINA

al. Jerozolimskie 32
Powstała w 1887 wg proj. Adolfa Wolińskiego. Początkowo miała tylko cztery piętra. Na fasadzie właściciel, rosyjski kupiec Istomin, umieścił w 1887 popiersia Puszkina i Mickiewicza. Po wojnie została odbudowana w 1948.
Na fasadzie właścicel umieścił popiersia Mickiewicza i Puszkina, dłuta Pruszyńskiego, głównie z tego powodu, że był miłośnikiem ich dzieł. Popiersia zniszczono w czasie wojny, odrestaurowano w 1949 na pamiątkę "przyjaźni dwóch wielkich poetów".
Dziś mieści się tu kuratorium oświaty.

sobota, 29 maja 2010

POMNIK MARII KONOPNICKIEJ

ogród Saski

Odsłonięty został 22.05.1966, w 124. rocznicę urodzin Konopnickiej. Pomnik ze sjenitu wykonał Stanisław Kulon. Monument powstał z inicjatywy gazety „Płomyczek”, dzięki której dzieci w Kaliszu zebrały ok. 600.000 zł na budowę. Dzieci również zadecydowały, że ma stanąć w Warszawie. Autora wyłoniono z konkursu, za który otrzymał on Złotą Honorową Odznakę m.st. Warszawy.

piątek, 21 maja 2010

ZESPÓŁ SZKÓŁ SAMOCHODOWYCH NR 1

ul. Hoża 88
Budynek szkoły powstał w 1919-20 wg proj. Alfonsa Graviera. Początkowo mieściły się tu żeńska szkoła architektoniczna im. Stanisława Noakowskiego, państwowa szkoła chemiczno-przemysłowa, drogowa, techniczna i miernicza.
Wnętrza szkoły.

Samochodówkę umieszczono tu już w 1927, przenosząc ją z Mokotowskiej, gdzie powstała w 1925. Początkowo nauka trwała 4 lata, a przyjmowano wszystkich po szkole średniej, którzy skończyli 17 lat. Po wojnie szkoła współpracowała ściśle z Ursusem.
Samochód Ludu na ścianie szkoły. W końcu to samochodówka, nie??

niedziela, 16 maja 2010

POMNIK REDUTA MAGNET PUŁKU BASZTA

róg ul. Promenada i Belwederskiej
W tym miejscu (no, dokładnie zaraz po drugiej stronie ul. Promenada) mieściły się przed wojną zabudowania fabryki MAGNET - były to założone w 1933 Zakłady Elektrotechniczne, prosperujące do wybuchu wojny znakomicie. Adres zakładów był wówczas Stępińska. Między 17 a 22 września 1944 reduty w budynkach fabryki broniły kompania "Withala", grupa "Granat" dyw. Ułanów 'Jeleń' i kompania B-3 Pułku Baszta. Belwederska była ważną ulicą dla komunikacji i jej obrona miała ogromną wagę strategiczną dla Mokotowa i nie tylko. Wreszcie 22.09 oddziały zostały wyparte z budynków Magnetu.

piątek, 14 maja 2010

KOŚCIÓŁ ŚW. ANNY W WILANOWIE

Ul. Biedronki 1a
Pierwotnie stał tu drewniany kościółek parafialny wsi Milanowo w XIII w. Dzisiejszy kościół powstał w 1772 wg proj. Jana Kotelnickiego z fundacji Aleksandra Czartoryskiego i Izabeli Lubomirskiej. Aleksandra z Lubomirskich Potocka wyposażała sukcesywnie kościół w sprzęt liturgiczny w latach 1799-1831. W latach 1857-70 został przebudowany wg planów Henryka Marconiego dla Aleksandry i Augusta Potockich. W czasie I wojny kościół zdewastowano: Prusacy ukradli miedź z dachu, a w czasie II wojny uderzyło w kościół kilka bomb. Co gorsza, proboszcz ksiądz dr Jan Krawczyk został uwięziony przez Niemców a następnie rozstrzelany w Palmirach (2–4.04.1944). Hitlerowcy zamienili kościół na obóz dla internowanych. Świątynia została zbeszczeszczona i obrabowana. Od 1979 sukcesywnie kościół remontowano i odnawiano, aż dzis prezentuje się naprawdę pięknie.
Wewnątrz mieści się ołtarz główny, boczne i ambona z XIX w. Oprócz tego jest obraz w ołtarzu głównym Ukrzyżowanie z XVIII w., a także chrzcielnica z XVIII w. Obraz Zwiastowanie pochodzi z kaplicy Kmitów w Wiśniczu, tabernakulum z Rzymu, a krucyfiks z Florencji. Freski są dziełem Aleksandra Kolberga i Karola Marconiego. Figura Ecce Homo dłuta Henryka Stattlera. Wokół kościoła rozmieszczone są stacje Męki Pańskiej z lat 1857-63 wg proj. Henryka Marconiego.

wtorek, 11 maja 2010

POMNIK HUSARZA

ul. Gwardii
Pomniczek jest dziełem Edmunda Majkowskiego i stanął na terenie Cytadeli w 2004.
Nawiązuje oczywiście do tradycji oręża polskiego, może nie jest jakoś ekstra udany, ale całkiem sympatyczny. Co lepsze, oglądać go mogą tylko żołnierze i uprzywilejowane jednostki, wpuszczane na teren Cytadeli... Jak długo jeszcze???

poniedziałek, 10 maja 2010

KAMIENICA BEDNARCZYKÓW

ul. Kałuszyńska 7
Powstała dla Jadwigi i Władysława Bednarczyków, właścicieli Fabryki Posadzek Drzewnych. Fabryka mieściła się w 1896-1927 przy ul. Szustra (dziś Dąbrowskiego), ale w w owym 1927 przeniesiono ją tutaj, stawiając budynki fabryczne na posesji.
Kamienicę frontową wystawiono w 1932, co zostało upamiętnione na boku domu, wraz z inicjałami właścicieli. Budynki produkcyjne mają dziś adres Mińska 48\50.
Co ciekawe, wewnątrz zachowały się dwie maszyny ze starej fabryki. Jest to całkiem nieźle zachowana przedwojenna kamienica, ulica jest takim kamionkowskim skansenem, bo po drugiej stronie stoi Szpotański, a ulicę pokrywa bruk z kamieni polnych.

niedziela, 9 maja 2010

POMNIK STEFANA STARZYŃSKIEGO

pl. Bankowy, przed Błękitnym Wieżowcem
Pomnik przedstawia prezydenta Starzyńskiego, pochylonego nad planem miasta, ale niestety dzieło nie bardzo autorowi wyszło. Był nim Andrzej Renes, a jego pomnik został skrytykowany przez wszystkich jako gniot. Miał on stanąć pierwotnie na dziedzińcu Urzędu Miasta. Odsłonięto go jednak prze Błękitnym Wieżowcem 10.11.1993.
Jest to kolejny przykład na totalne beztalencie pana Renesa, który swoje kaki rozsiewa po mieście, głównie dzięki zażyłości z bp Głodziem i innymi wysoko postawionymi osobami. Natomiast to, jak potrafi on zepsuć każdy dobry pomysł, widać dokładnie na powyższym obrazku: Prezydent ma głowę podobną raczej do Cyrankiewicza, niż samego siebie, mapa natomiast przypomina wszystko, tylko nie Warszawę...

piątek, 7 maja 2010

DOM POLAKÓW Z ZAGRANICY IM. PIŁSUDSKIEGO

skwer I Dywizji Pancernej
W zasadzie powinienem napisać adres Rybaki 35 (choć z drugiej strony znalazłem informację, że był to nr 14\16...), ponieważ taki nosił ten dom przed wojną. Dziś ul. Rybaki to tylko parkowa aleja przez skwer I Dywizji Pancernej, mimo, iż przed wojną istniała tu spora dzielnica rybacka. Początkowo była to szkoła, przekształcona potem w siedzibę Światowego Związku Polaków z Zagranicy „Światpol”. Pieniądze na budowę domu zebrano ze składek w kraju, a przede wszystkim Polonii. Powstał on częściowo w 1939 wg proj. J. Galicińskiego i J. Romańskiego. Budynek został zniszczony w czasie II wojny światowej tylko nieznacznie, ale rozebrano go w latach '60. Kamień upamiętniający ten budynek został odsłonięty w 1989.

środa, 5 maja 2010

FIGURA ŚW. BARBARY

róg Ludnej i Solec
Wszyscy bywający na Solcu pewnie przyzwyczaili się do widoku św. Barbary na rogu ulicy, jednak mało osób wie, że nie stoi tu ona bez przyczyny. Stała przed kamienicą Rozenweinów z 1900, mającą adres Solec 67. I do tego figura była otoczona parkanem. Na jej postumencie napis:
Święta Barbaro która mieszkasz w niebie, Proś za nami Pana w każdej potrzebie, Oddal precz od nas powietrze morowe i racz uprosić dla nas lata zdrowe. A za wyświadczone ku nam opieki, chwalić ciebie będziem po wszystkie wieki.
Ale nie była związana z kamienicą. Figura jest pamiątką po stojącej tu w XIV-XVI w. kościele, który przeniesiono do Ujazdowa w 1594 z powodu wielkiej powodzi. Wprawdzie sama figura jest stara, ale dzisiejsza Barbara pochodzi z okresu międzywojennego i została odlana w zakładach św. Wojciecha mieszczącego się nieopodal. W 2007 przeprowadzono gruntowny remont figury.
Barbara trzyma w rękach palmę i kielich - symbole męczeństwa i dobrej śmierci.

sobota, 1 maja 2010

RESTAURACJA ZAUŁEK SMAKÓW - WARSZAWJADALNIA

ul. Felińskiego 52
Kiedy 4 lata temu pojawiła się mała, klimatyczna włoska knajpka na Żoliborzu, wywołało tu wśród lokalnej społeczności spore poruszenie. Wszak Żoliborz uważany był za pustynię gastronomiczną. Teraz już jest nieco lepiej, ale wtedy??
Dom na rogu Felińskiego i Pogonowskiego (która to ulica nosiła kiedyś nazwę, ni mniej ni więcej, tylko Zaułek) ma z tyłu ogródek i onże, wraz z parterem domu zajęty jest przez restaurację. Kiedy wchodzi się, po lewej stoi stolik, przy którym zazwyczaj siedzi ktoś z właścicieli i wita wchodzących. Wnętrze jest dość wąskie, ale stoliki ustawione są dość praktycznie. Miła obsługa podaje kartę w której znaleźć możemy pasty, pizze i dania typu eskalopki cielęce, sznycel wieprzowy, placek po węgiersku czy pstrąg. Jest nawet dość rzadka australijska ryba baramundi. Ceny? Cóż, dania ok. 40 zł, pasty ok. 30, a pizze również. A smakowo? Nono, pasty są niezłe, chociaż troszkę mało - przyznam że raz zdegustował mnie długi włos udający makaron... Pizza za to bez zarzutu, na prawdę przyjemna. Co ciekawe, w menu również są zestawy obiadowe za 25 złych. Do tego szeroki wybór win i jakieś piwo.
Ogólnie jest to miłe miejsce, choć ja mam w pamięci ciągle ten włos... Jak się nie boicie, to spróbujcie :)