wtorek, 31 sierpnia 2010

MATKA BOSKA W KOŚCIELE ŚW. JACKA

ul. Freta 8\10, przedsionek koscioła pw. św. Jacka
Figura pochodzi z XVII w. i tak sobie stała w tym kościele przez kilkaset lat, aż do II wojny światowej. Podczas powstańczych walk na Starówce, jeden z pocisków sięgnął Madonny, poważnie ją raniąc. Jeśli się przyjrzymy bliżej jej twarzy, widać wyraźnie jaśniejszą część - to wynik powojennej operacji plastycznej.
A nie jest to jedyna tego typu pamiątka w kościele na Starówce...

niedziela, 29 sierpnia 2010

BLOK OSIEDLA OCHOTA

ul. Dorotowska 2
Szczęśliwicka po obu stronach jest usiana podobnymi pudełkami. Powstawały one pod koniec lat '50 XX w. wg proj. Józefy Malinowskiej. Ten akurat jest z 1960. Mieszkania tu nie są wielkie, ale metr kwadratowy kosztuje tu ponad 10.000 zł. Mieści się tu również biuro paszportowe dla mieszkańców Ochoty, Ursusa i Włochów. Jest także salon fryzjerski i w zasadzie blisko wszędzie, chyba całkiem miłe miejsce do mieszkania...

czwartek, 26 sierpnia 2010

PAŁAC RACZYŃSKICH

ul. Długa 7

Zbudowany pierwotnie w 1699 przez Tylmana z Gamaren dla burmistrza Franciszka Witthoffa, który ten zaraz sprzedał rajcy miejskiego, Jakuba Schulzendorff’a, jednakże w rezultacie różnych perturbacji w 1702 powstał pałac, którego właścicielem był najpierw bp kujawski Konstanty Felicjan Szaniawski, w latach 1721-31 Jan Szembek, potem Mycielscy. W latach 1787-9 budynek przekształcono wg proj. Jana Chrystiana Kamsetzera dla marszałka koronnego Kazimierza Raczyńskiego. Raczyński był sprytnym politykiem, odbywało się tu wiele spotkań z dużą ilością gości. Prowadził rozmowy poufne z kolegami z Komisji Policji, patriotami, których potem wydał, przesłuchiwał tu Ochmińskiego – porywacza SAPa... Gabinet w którym prowadził rozmowy zwano Czarnym Gabinetem, pomimo, z kapał wręcz złotem i był ładnie i gustownie urządzony. Bywał tu zarówno SAP, jak i król pruski Fryderyk Wilhelm po rozbiorach, co spotykało się z sporą niechęcią. W 1807 mieszkali tu marszałkowie Murat, Davout i Lannes. W 1827 dom kupiła Komisja Rządowa Sprawiedliwości, której siedziba mieściła się tu do 1876. Urzędowali tu i mieszkali ministrowie: Ignacy Sobolewski, Franciszek Ksawery Kossecki, Antoni i Onufry Wyczechowscy i Aleksander Wielopolski. W 1853-4 Alfons Kropiwnicki rozbudował oficyny. Później, do 1919 mieściły się tu sądy, a następnie Ministerstwo Sprawiedliwości. W 1930-6 powrócono do kamsetzerowskiego wyglądu budynku, dzięki restauracji pod nadzorem Mariana Lalewicza. W 1948-50 pałac odbudowano pod kierunkiem Władysława Kowalskiego i Borysa Zinserlinga. W 1955 budynek otynkowano. Dziś mieści się tu Archiwum Główne Akt Dawnych, mieszczące najcenniejszy zbiór dokumentów w Polsce.
W środku odtworzono pod kierownictwem Hanny Kossuth w latach 1972-6 salę balową, wystrój oryginalny wykonali Giuseppe Amadia i Paolo Casasopra. Wokół bramy umieszczono XVIII-wieczną płytę kamienną z napisem „Metryki Koronne” oraz przedwojenną tabliczkę z oznaczeniem przynależności do komisariatu. Na dole, po obu stronach bramy znajdują się gaśniki na pochodnie. Z tyłu mieszczą się dwie oficyny: jedna biegnie wzdłuż ul. Kilińskiego, druga należy do posesji Podwale 23. Na tympanonie głowa Temidy wykonana na pocz. XX w. przez Mieczysława Lubelskiego.
Przy bramie są tak zwane gaśniki, czyli miejsce, gdzie goście, przychodzący wieczorem, mogli zgasić swoje pochodnie - wszak kiedyś nie było latarni na ulicach, a stropy drewniane. Wejść z pochodnią do domu i nieszczęście gotowe. Do dziś zachowały się takie gaśniki tylko tu i przy pałacu Biskupów Krakowskich przy Miodowej.
W czasie powstania warszawskiego mieścił się tu szpital powstańczy, który 02.09.1944 został podpalony przez hitlerowców, a ranni i personel w liczbie ok. 400 osób został wymordowany
Wszystko to za tym właśnie oknem, które nada nosi ślady strzałów i ognia.

wtorek, 24 sierpnia 2010

KAMIENICA WRÓBLEWSKICH

ul. Naruszewicza 10
Powstała w 1921-2 dla rodziny Wróblewskich. Jest to zwyczajna kamieniczka, bez olśniewającej historii, natomiast jest to jeden z ostatnich domów nie odnowionych po Powstaniu Warszawskim.
Walki toczyła tu kompania K-3 Pułku Baszta pod wodzą por. Antoniego 'Tośka' Wojczyka. Do 27 września, dnia kapitulacji Mokotowa, oddziały walczyły na tym terenie, między innymi w tym domu.
Ślady owych walk widać wyraźnie na fasadzie domu. Dziś, jest on zajmowany przez firmę prywatną i nie wiem, jak długo budynek pozostanie w tym stanie...

poniedziałek, 23 sierpnia 2010

GRÓB ANTKA ROZPYLACZA

ul. Bracka 5 w podwórzu
Oczywiście nie jest to prawdziwy grób kaprala Antka Godlewskiego, tylko pamiątka to jego mogile. Żołnierz Konspiracyjnego Korpusu AK i żołnierz kompanii szturmowej baonu "Sokół" działającego w Śródmieściu zginął nieopodal 08.08.1944, na rogu Brackiej i Jerozolimskich podczas zdobywania Cafe Cristal. Miał 21 lat, studiował na tajnych kompletach Politechniki. W 1945 jego zwłoki zostały ekshumowane na Powązki Wojskowe, a tutaj, staraniem matki Antka, powstała mogiła pamiątkowa. Sam napis na ścianie wykonała osobiście jego matka.
Antek został odznaczony Krzyżem Walecznych i Virtuti Militari za zasługi w czasie walk: jego pistolet maszynowy, pochodzący z alianckich zrzutów, dał mu przydomek - w czasie pierwszego tygodnia powstania 'rozpylił' 18 wrogów. Zresztą mówiło się, że jego 'rozpylacz' przynosi pecha: każdy jego kolejny użytkownik ginął.
Jedna z ulic na Woli nosi jego imię.

środa, 18 sierpnia 2010

KAMIENICA BARYCZKÓW

Rynek Starego Miasta 32
Powstała na miejscu drewnianego domu w poł. XV w. i w latach 1505-1682 była własnością przybyłej w XV w. z Węgier rodziny Baryczków. Na przeł. XV i XVI w. właścicielem był chwilowo burmistrz Baltazar Bucholcer, którego córka wyszła za Baryczkę. Przebudowano kamienicę w 1629-33 z inicjatywy Wojciecha Baryczki (1577-1642), który został sekretarzem królewskim za swoje zasługi w bitwie pod Kircholmem. Nadano jej kształt renesansowy, dobudowano 3. piętro i attykę i dodano gmerk Baryczków w zwieńczeniu. W XVIII w. właścicielem był kupiec ormiański Minasowicz i jego rodzina. W 1731 mieszkał tu poseł księcia kurlandzkiego Buellau. Później kamienica zaczęła podupadać, mieściła się tu garbarnia Cadra. W 1911 kupiło ją Towarzystwo Opieki Nad Zabytkami Przeszłości i rozpoczęło renowację pod kierownictwem Władysława Marconiego i Jarosława Wojciechowskiego. 01.07.1912 zorganizowano pierwszą wystawę miniatur oraz tkanin i haftów polskich. W 1937 podjęto decyzję o umieszczeniu tu muzeum. W 1944 nie została zniszczona, ale hitlerowcy zrabowali z niej bogate zbiory. Zachowała się fasada i portal z pińczowskiego warsztatu, parter: kolebkowe sklepienia z lunetami, kamienne portale, kraty, drzwi z 1562. Renowacji poddano tablicę erekcyjną z genealogią rodu od czasów książąt mazowieckich do 1633 i klatka schodowa. Na tablicy po łacinie napisano: Na wieczną chwałę Boga Najlepszego Najwyższego ku trwałej ojczyzny ozdobie, na własny, przyjaciół i potomnych użytek Wojciech Baryczka z Boną Marianówną małżonką, wielkich i najpotężniejszych świętej pamięci Zygmunta III i Władysława IV Polski i Szwecji królów, najpierw kuchni, potem stajni najwierniejszy szafarz, rajca warszawski, pamięci Stanisława Baryczki rajcy i Jadwigi Kuklińskiej – rodziców, Bartłomieja, starszego ławnika i Krystyny Fukierówny – dziadów, Jerzego burmistrza i Jadwigi Bucholcerówny – pradziadów, Piotra i Anny najjaśniejszych książąt mazowieckich dworzan – prapradziadów, i przodków swoich na prastarej umiłowanej ziemi budowlę tę, którą widzisz, od fundamentów wzniósł w roku od Narodzenia Chrystusa 1633 Niech strzeże [jej] Pan i święci patronowie. W latach 1947-51 kamienicę odrestaurowano wg Stanisława Żaryna. W sieni wmurowano płytę kamienną z 1509 pochodzącą ze spichrza Baryczki.

wtorek, 17 sierpnia 2010

HOTEL OFICERSKI

pl. Inwalidów 10
Zbudowany został w latach ’20 wg proj. Romualda Gutta, pierwszy użytkowy budynek na Żoliborzu. Mieli tu pomieszkiwać inwalidzi wojenni, ale idea się nie sprawdziła. Umieszczono tu zatem zarząd MSSO, sklepy, restaurację, pocztę, salę zebrań i mieszkania rotacyjne dla oficerów. W 1931 otwarto tu kino ‘Mars’, po wojnie przemianowany na ‘Światowid’. W 1934 na górnych piętrach powstało państwowe gimnazjum żeńskie im. Aleksandry Piłsudskiej z inicjatywy płk Michała Grosska. Szkoła miała 14 sal, otwarto ją uroczyście 09.09.1935. Początkowo była to filia gimnazjum Hoffmanowej, potem uzyskało własną nazwę i sztandar. Dyrektorką została Janina Lubecka. Poziom szkoły był bardzo wysoki. 13.09.1939 bomba zniszczyła pół budynku, wprawdzie MSSO przystąpiło do odbudowy, ale Niemcy kazali zamknąć szkołę i wydać zbiory biblioteczne i przyrządy dydaktyczne. W styczniu i lutym 1941 przeprowadzano tu aresztowania. Po wojnie gimnazjum zajęło drugie piętro, na pierwszym zainstalowano gimnazjum męskie Piłsudskiego. W 1957 szkoła żeńska, już z patronką Sempołowską, przeniosła się na Popiełuszki 5.
Dziś w dawnym hotelu mieszczą się różnorakie biura, jest Żabka, sklepy... Na miejscu dawnego spożywczaka od ul. Mickiewicza parę lat temu powstała z założenia kultowa restauracja "Żywiciel", założona przez p. Dżemillę Sulkiewicz-Nowicką i jej brata Roberta, od dawna pracujących na rzecz społeczności żoliborskiej. Pomysł z knajpą... nie do końca trafił. Raz, że nazwa, która miała się kojarzyć dwojako: z żywieniem i z samym "Żywicielem", którego oddziały walczyły w czasie powstania na Żoliborzu. Znowu: pomysł niezły, ale kontrowersje były spore. Po drugie, w obliczu pustki gastronomicznej, restauracja w centrum Żoliborza wydawała się strzałem w 10. Szkoda, że jedzenie w knajpie było, delikatnie mówiąc, niestrawne. I chyba nadal nie jest. Jedyną rzeczą, która się udała jest wydźwięk lokalno-społecznościowy. Wystrój, imprezy organizowane w lokalu i wspieranie działań społeczności żoliborskiej są na plus. No i za darmo lata tam internet... Kto był zresztą, to wie, w czym rzecz...

poniedziałek, 9 sierpnia 2010

DWORZEC WARSZAWA POWIŚLE

ul. Smolna 5
Wejście od Alei Jerozolimskich
Dworzec powstał na pocz. lat ’60 XX w. wg proj. Arseniusza Romanowicza i Piotra Szymaniaka z roku 1955, którzy wzorowali konstrukcję na twórczości Felixa Candeli.
W trakcie budowy część zabytkowych pawilonów mostu Poniatowskiego.
W latach 2006-8 dworzec wyremontowano, co sprawiło, że dworzec znów wygląda korzystnie. Podobno elewacje pokryto anty-graffitową powłoką, ale chyba słabo działa...

Wieczorny widok od strony ul. Kruczkowskiego

niedziela, 8 sierpnia 2010

DOM KOLONII POSŁÓW I SENATORÓW PPS

ul. Byczyńska 3
W połowie lat ’20 XX w. powstała tu, zbudowana własnymi środkami, kolonia dworków dla członków PPS. Inicjatorem inwestycji był Ksawery Prauss, senator z ramienia PPS i minister wyznań religijnych i oświecenia publicznego w rządzie Moraczewskiego. Mieszkali tu m.in. Kazimierz Pużak, Helena Boguszewska. W tym domu z inicjatywy kustosza muzeum Mennicy inż. Władysława Terleckiego ukryto najcenniejsze zbiory w mieszkaniu kuratora Gabinetu Numizmatycznego Muzeum Narodowego, Anny Szemiothowej. Paczki przewoziły harcerki z 67. drużyny. Monety najpierw leżały w kanapie, potem zakopano je w ogródku. Ocalały i są nadal w muzeum.
Dom jest od niedawna wyremontowany i prezentuje się okazale.

PS: To tylko taki szybki wpis, bo jestem jedynie chwilowo w domu :)