piątek, 30 września 2011

SYRENKA Z WIADUKTU MARKIEWICZA

 Ta jedna z ładniejszych, za to mniej znanych Syrenek mieści się na poręczy Wiaduktu Markiewicza, przy ul. Karowej
Wykonana została w 1905 przez Jana Woydygę, który zresztą wykonał całą resztę dekoracji rzeźbiarskich wiaduktu. Rzeźba wykonana jest z piaskowca i ma ok. 2 metrów. Ta wersja ma długie włosy i rozdwojony ogon. Ostatnio została odremontowana w 2006-7. 

piątek, 23 września 2011

PAŁACYK REFEROWSKIEGO

 ul. Solariego 3
 Ta piękna willa powstała w 1927 wg proj. Józefa Referowskiego w Kolonii Staszica. Referowski był studentem architektury rosyjskiej na PW i był współpracownikiem Tołwińskiego. Architekt kupił tę działkę w 1925, kiedy dookoła jeszcze nic nie było. Mieszkała wraz z nim matka - dla niej i jej służącej Referowski przewidział oddzielne wejście.W budynku architekt zaprojektował łazienkę, służbówkę, pralnię, suszarnię gazową, spiżarnię, kotłownię,  pomieszczenie na węgiel i warsztat właściciela. W 1937 budynek został sprzedany Leopoldowi Welliszowi, kolekcjonerowi grafik. W czasie wojny willa ucierpiała dość mocno, ale ją odbudowano dla Urzędu Rady Ministrów.
Dziś należy do rodziny Kalamus, którzy dzięki pomocy architektów Anny Łowieńskiej-Fedorowskiej i jej męża Ryszarda zrobili jeszcze dodatkowe mieszkanie na strychu dla swoich dzieci. Wyróżnia się spośród innych, skromniejszych domów kolonii Staszica i ogólnie określany jest jako pałacyk.


 dzięki MICHEL za pomoc :)

sobota, 17 września 2011

LATARNIE GAZOWE NA CEGŁOWSKIEJ

 Na Bielanach ostało się kilka ulic z oświetleniem gazowym. Jedna z nich jest ulica Cegłowska, poza tym takie latarnie znajdziemy jeszcze na Granowskiej, Płatniczej i Szaflarskiej.
 W Warszawie jest zupełnie unikatowy zawód: zapalacz i gaszacz latarni gazowych - o ile to się tak w ogóle nazywa. Jest to małżeństwo, które co rano i co wieczór gasi i zapala warszawskie gazówki.
 Latarnie na Bielanach pojawiły się dopiero w 1936, zostały przeniesione z centrum na peryferie, gdyż tam do głosu zaczęły dochodzić latarnie elektryczne i gazówki przenoszono masowo na obrzeża miasta.
Ta latarnia pochodzi z 1856. Przewód gazowy biegnie słupem do poczwórnego palnika. Te wersje mają jeszcze oszklone dno klosza, bo od 1900 zaczęto zastępować je blaszanym denkiem. Te stały prawdopodobnie na Starówce.

poniedziałek, 12 września 2011

LUSTRA CNN NA PLACU ZAMKOWYM

Wczoraj i dziś można obejrzeć instalację CNN, promujących programy 'Eye on Poland'. Całość ważyła 3,5 tony, zajmowała 400 m2 i składała się z 2500 luster i 850 czerwonych płytek. 
 Jest to dość wyjątkowa instalacja, zamontowana tutaj tylko na 2 dni, więc kto nie widział, ten nie widział.

Ciekawy pomysł, ale spodziewałem się bardziej spektakularnego widowiska po tych wszystkich reklamach... :)

niedziela, 11 września 2011

KOPERNIK OKRADZIONY!

O 2 w nocy 10.09 trzech idiotów ukradło Kopernikowi kulę armilarną - chcieli ją wziąć na kebaba, a potem ją odnieść na miejsce. Jednak zaraz nakryła ich policja i po krótkim pościgu dorwali półgłówków. Najbardziej pijany z nich miał... 1,2 promila. Amatorzy. Jak się nie umie pić, to się nie pije.
Grozi im za to 10 lat więzienia, co jest o tyle bezsensowne, że ciężko karać więzieniem kogoś dlatego, że jest głupi... To jakby wyrzucić psa przez okno, bo się zsikał w domu... Jak dla mnie, to parę batów załatwiłoby sprawę, ale mamy 'państwo cywilizowane'. To może jakaś potężna kara pieniężna? Eee, rodzice już mają zmartwienie, przecież można się załamać, jak się człowiek dowie, że jego 18-letni syn zwariował. Na roboty ich!! NA ROBOTY!  
No bo jak to wygląda? A to już kolejny raz! Najpierw w czasie okupacji Alek Dawidowski ukradł tablicę z niemieckim napisem - ale za to akurat gloria i chwała. Potem hitlerowcy ukradli pomnik, ale znaleziono go koło Nysy. W 2008 znów ktoś zwinął kulkę Kopernikowi, ale ktoś odniósł ją do Muzeum Narodowego. I teraz znowu. Ciężko być sławnym...

PS: Właśnie, 4 dni po fakcie, dowiedziałem się kto to zrobił... Zgroza - znam tego chłopaka od jakichś 8 lat, ostatnio go wprawdzie widziałem ze 4 lata temu, ale zawsze... Znam rodzinę i w ogóle... JĘDRZEJ, STUKNIJ SIĘ W GŁÓWKĘ! Boszsz...Masakra.

sobota, 10 września 2011

KAPLICA REKTORSKA PW. NIEPOKALANEGO POCZĘCIA NMP

ul. Krakowskie Przedmieście 62
Utworzona w 1696-9 z dwóch pomieszczeń byłego pałacu Kazanowskiego, złączonych w jedną salę pod wezwaniem św. Teresy. W 1839 kaplicę przebudowano wg proj. Antonio Corazziego. W środku znajduje się ołtarz z XVII w., ambona z XIX w. oraz epitafia, głównie osób związanych z Warszawskim Towarzystwem Dobroczynności, m.in. Ksawerego Pusłowskiego. W podziemiach mieści się krypta z grobami karmelitanek, gdzie spoczywa Maria Teresa, córka króla Jana Kazimierza. Dziś odbywają się tu msze w językach litewskim i niemieckim, a także nabożeństwa wg obrządku anglikańskiego. 
Jest to najmniejszy kościół w Warszawie.

niedziela, 4 września 2011

POMNIK POLEGŁYM I POMORDOWANYM NA WSCHODZIE

 ul. Muranowska
 W 1989 powstał Komitet Organizacyjny Budowy Pomnika Ofiar Agresji Sowieckiej, który w 1991 przekształcił się w Fundację Poległym i Pomordowanym na Wschodzie. 17.09.1990 ogłoszono konkurs honorowy na pomnik i wmurowano kamień węgielny na pl. Dąbrowskiego. Wygrał projekt Maksymiliana Biskupskiego, ale suma zebrana (100 mln zł) okazała się dalece niewystarczająca. Zamiast pl. Dąbrowskiego zaproponowano ul. Książęcą, gdzie przeniesiono kamień węgielny, przy dość niskim zainteresowaniu społeczeństwa. Jednak tereny za Muzeum Narodowym przekazano Fundacji Buchnera, która planowała zbudować tu kompleks rozrywkowy.
 Kolejną lokalizacją był pl. Inwalidów albo ul. Muranowską. Wreszcie 17.09.1995 odsłonięto tu pomnik.


 Na 41 podkładach kolejowych umieszczono nazwy pól bitewnych na ziemiach wschodnich, a także miejsc kaźni sowieckiej. Ostatni podkład jest pusty: symbolizuje nieznane miejsca kaźni. Wagon deportacyjny wypełniają krzyże katolickie, prawosławne, nagrobki muzułmańskie...

Jeden z krzyży poświęcony jest ks. Stefanowi Niedzielakowi, proboszczowi kościoła św. Karola Boromeusza na Powązkach, gdzie jego staraniem powstało Sanktuarium Poległych i Pomordowanych na Wschodzie. 

czwartek, 1 września 2011

DZIEWCZYNA Z DZBANEM - ALINA

Park Żeromskiego

Jest to rzeźba dłuta Henryka Kuny z 1937. Po wojnie rzeźba znikła, odnajdując się na dalekim Grochowie, gdzie znalazł ją poszukiwacz złomu. Przywrócony dzięki staraniom Stowarzyszenia Żoliborzan i aktorki Aliny Janowskiej (honorowa członkini Stowarzyszenia Żoliborzan). Jak sama wspomina, telefon o odnalezieniu Dziewczyny dostała w środku nocy, od razu podzwoniła po znajomych i jeszcze przed świtem pojechali wykopywać rzeźbę. Dzięki temu zresztą, figura nosi dziś imię aktorki.