poniedziałek, 31 października 2011

HALE DAWNEJ FABRYKI PHILLIPSA

 ul. Karolkowa 30
 Hala powstała przed wojną w 1908 dla Fabryki Lamp Żarowych CYRKON. W 1922 teren wykupiła polsko-holenderska Fabryka Lamp Elektrycznych budując tu nowe budynki, od 1928 nosząca nazwę Polskich Zakładów Philips. Do 1939 produkowano tu żarówki, termosy i radia, montowane z holenderskich części. W czasie okupacji hitlerowskiej Niemcy produkowali tu aparaturę dla U-Bootów.
 W lipcu 1943 grupa GL zdobyła broń napadając na wartownię, a 17.04.1944 Czwartacy ZWM rozbroili wartowników, również przejmując broń. Po upadku powstania fabryka została zniszczona, maszyny wywieziono do Austrii, a hale spalono.
27.02.1947 podpisano umowę z Philipsem na dostawę i produkcję urządzeń oraz na przeszkolenie pracowników. 09.12.1948 zakład połączono z Państwową Fabryka Lamp Radiowych Dzierżoniów pod nazwą Zakłady Wytwórcze Lamp Elektrycznych. W 1949-53 powstał 10-piętrowy budynek i przeniesiono tam produkcję trzonków, drutów wolframowych i molibdenowych do lamp oświetleniowych i elektronowych oraz lamp nadawczych. Od 1951 fabryka nosiła imię Róży Luksemburg. 

 Zakłady przodowały w produkcji i wymyślaniu sprzętu elektrycznego. W 1991 nastąpiła prywatyzacja zakładu, rozbito go na 3 spółki, a część terenu sprzedano. W 1994 zakład nabył Universal i zaczął przebudowywać obiekt do celów bankowo-usługowy, jednak prace przerwano ze względu na zbyt duże stężenie rtęci. Od tamtej pory zabudowania niszczały, grano tu w paintball. W 2011 zaczęto wyburzanie kompleksu.



Ma tutaj powstać Karolkowa Business Park, a wygląd widać na tablicy - ku lepszej wizji pozwoliłem sobie ściągnąć wizualizację:
Miło, że deweloper ABLON Group zostawi hale. Zresztą, projekt jest całkiem w porządku - połączy się wolska tradycja z wolską nowoczesnością, czyli zabudowania starej fabrycznej Woli ze szklanymi domami centrum biznesowego, jakim się ostatnio staje ta część miasta.

czwartek, 27 października 2011

KAMIENICA KAMIONKOWSKA

ul. Gocławska 10
Ta skromna kamienica powstała na początku lat '20. W 1930 kupiła ją niejaka Maria Wojciechowska i zdaje się, że została jaj właścicielką aż do II wojny światowej. Ciekawa jest ta maleńka figurka Matki Boskiej, wstawiona tutaj znacznie później - oryginalna zniknęła bodaj w czasie wojny i była nieco większa.
Dziś kamienica, mocno obdrapana, czeka na litość i remont, obserwując, jak kolejne obiekty - rówieśnicy nikną z powierzchni ziemi, jak np. Fabryka Wyrobów Gumowych Rygawar po drugiej stronie ulicy.

poniedziałek, 24 października 2011

PAWILONY HANDLOWE NA TYŁACH NOWEGO ŚWIATU

 ul. Nowy Świat 22\28
 Jeszcze przed wojną przy Nowym Świecie nie było mowy o jakiejkolwiek wolnej przestrzeni, nawet na tylnych posesjach. Wszystko było szczelnie zabudowane oficynami, budynkami gospodarczymi i różnego rodzaju czymkolwiek. Wojna diametralnie zmieniła sytuację - po zniszczeniach odbudowano jedynie frontowe kamienice, a na miejscu reszty została wolna przestrzeń. Po drugiej stronie ulicy powstało tzw. miasteczko Stępińskiego (ulice Tuwima i Baczyńskiego), nowe kamienice - wszystko w latach '50 XX w. 
 Po omawianej stronie też było pusto - dlatego powstała ulica Gałczyńskiego, kino Skarpa i... owe pawilony. Działo się to w latach '70, powstawały tu głownie sklepiki i zakłady rzemieślnicze. Inicjatorem budowy pawilonów w 1972 był Zespół Budowy i Administracji Pawilonów Rzemieślniczych Nowy Świat. Ówcześni rzemieślnicy, wraz ze zmianą ustroju, zamienili zakłady na puby i galerie. Dziś jest to jedno z najbardziej popularnych imprezowych punktów w mieście. Są tu puby Pewex, Butelka, Klapsik, świetna kuchnia wietnamska Co Tu i inne. 
Problemy zaczęły się już w 2002, niejaka Stella Yousem z USA uznała, że jest ona spadkobierczynią terenu i żąda jego zwrotu. Jednak nie dopełniła formalności i sprawę oddalono. Ale to nie koniec - w 2012 kończy się 40-letnia umowa na użytkowanie pawilonów. Wkroczył więc Inspektorat Budowlany, zamykając kilka lokali - reszta ma zostać zamknięta wkrótce. Łakomy kąsek na kolejne inwestycje? Zawiązał się ruch obrony pawilonów, właściciele deklarują przebudowę kultowego miejsca...
Mam nadzieję, że Boberki nie będą patrzeć na zagładę tego specyficznego miejsca w tkance miasta, które potrzebuje takich punktów - mających po prostu klimat...

niedziela, 16 października 2011

STACJA PKP WARSZAWA WŁOCHY

ul. Chrobrego 1
 Stacja powstała w latach '30 XX w. na potrzeby linii kolejowej węzła kolei łódzkiej, którą dziś można dojechać do Katowic, Kutna czy Frankfurtu nad Odrą. Do lat '50 działała tu raczej kolejka EKD, ale zlikwidowano stację w tym czasie, wraz z pętlą, mieszczącą się w rejonie dzisiejszego tunelu na Globusowej.
 03.09.1987 zdarzył się na stacji dość duży wypadek: na stojący tu skład Siedlce-Sochaczew, najechał o 15:30 pociąg Warszawa Wschodnia-Grodzisk Mazowiecki. Pociąg nadjechał z takim impetem, że zginęło tu 8 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.
Tunel, jeden z ciekawszych w Warszawie, zbudowano w 1935.

poniedziałek, 10 października 2011

KAMIENICA MDM NA PL. ZBAWICIELA

pl. Zbawiciela 2
Przed wojną ten narożnik placu w zasadzie nie był zabudowany... no, stał tu dworek, parterowy, z trójkątnym poddaszem na środku. Już w latach '20 XX w. był mocno zapuszczony, w czasie wojny legł w gruzach zupełnie i bez żalu go rozebrano do końca. Zgodnie z założeniem planu zabudowy tej okolicy - 'Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej', plac obudowano monumentalnymi kamienicami z podcieniami. Powstały one na pocz. lat '50 wg proj. zespołu tuzów architektury tamtych lat: Sigalina, Stępińskiego, Knothe, Jankowskiego i wielu, wielu innych. Czy MDM się przeżył? Moim zdaniem nie, wystarczyłoby go nieco odświeżyć...

niedziela, 9 października 2011

ANIŃSKI ŚWIDERMAJER Z IV POPRZECZNEJ

 ul. IV Poprzeczna 8
 Świdermajer to nazwa domków zbudowanych w charakterystycznym stylu w pobliżu miejscowości Świder (dziś w Józefowie). Nazwę dla stylu wymyślił mający tu swój domek Konstanty Ildefons Gałczyński - i choć zrobił to już po wojnie, budynki powstawały przede wszystkim na pocz. XX w. Były to drewniane domki z elementami wystroju zakopiańskiego, które przyjęły się w anińskich lasach. Dziś jeszcze ich trochę istnieje, ale niektóre, tak jak ten, zaczynają intensywnie chylić się ku upadkowi.
Ten dom jest jednym z najstarszych, jakie tu zbudowano na pocz. XX w., zaraz po parcelacji terenów przez hrabiego Branickiego. Patrząc na ten dom, można sobie wyobrazić ten Anin sprzed prawie 100 lat...
Anin jest dość nieodkrytą częścią Warszawy, więc może rzucę nieco światła na to osiedle w jeszcze kilku postach w bliskiej przyszłości :)