sobota, 28 czerwca 2014

IX LO im. HOFFMANOWEJ I GIMNAZJUM NR 43 IM. WOJSKA POLSKIEGO

ul. Emilii Plater 29
Szkoła powstała jako prywatna pensja dla dziewcząt I.Smolikowskiej  w 1874. W roku 1896 pensja przeszła na własność Pauliny Hewelke, która prowadziła ją aż do upaństwowienia. W owych latach, na przełomie XIX i XX wieku, pensja Pauliny Hewelke była jedną z pierwszych, w których - choć z konieczności posługiwano się rosyjskmi podręcznikami - lekcje prowadzono po polsku. Wśród ówczesnych nauczycieli byli ludzie tej miary i znaczenia w polskiej kulturze, co polonista Adam Kryński, współautor wielkiego Słownika Języka Polskiego, czy geograf i działacz, Wacław Nałkowski. Do ówczesnych wychowanek należała późniejsza autorka Nocy i dni Maria Dąbrowska. Istnieje bardzo prawdopodobne przypuszczenie, iż pensja p. Hewelke służyła Prusowi, przynajmniej zewnętrznie, za pierwowzór pensji pani Latter z Emancypantek. Pensja mieściła się wtedy na rogu ulic Marszałkowskiej i Sienkiewicza, a Prus pracował naprzeciwko w gmachu Gebethnera i Wolffa.
Po upaństwowieniu w roku 1919 szkołę nazwano Państwowe Gimnazjum Żeńskie im. Klementyny z Tańskich Hoffmanowej. Dyrekcję objęła p. Helena Goska i prowadziła gimnazjum do 1933, kiedy to dyrektorką została dr Władysława Hoszowska, kierująca szkołą do 1944 roku. W latach międzywojennych Państwowe Gimnazjum i Liceum im. Klementyny z Tańskich Hoffmanowej należało do szkół o najwyższym poziomie naukowym, gdzie nie tylko uczono sztuki zdobywania wiedzy, ale dbano także o wyrobienie postaw moralnych i obywatelskich uczennic, rozbudzenie i ugruntowanie ich osobistych zainteresowań i talentów.
Z grona uczennic Liceum Hoffmanowej wyszły znane artystki: znakomita skrzypaczka p. Eugenia Umińska, wybitne aktorki: p. Barbara Drapińska i p. Irena Kwiatkowska i inni. W okresie okupacji hitlerowskiej szkoła ani na chwilę nie przerwała działalności. W 1939 częściowo zniszczono budynek, więc naukę podjęto z jednomiesięcznym opóźnieniem 05.10.1939 w lokalu przy ul. Mazowieckiej, a półtora miesiąca potem powrócono do własnego budynku. Po zamknięciu przez Niemców polskich szkół średnich grono pedagogiczne pod kierownictwem dr Hoszowskiej natychmiast przystąpiło do organizowania tajnych kompletów. Zaczęły one działalność 01.12.1939 i nie przerwały jej aż do wybuchu powstania warszawskiego. Zmieniały się tylko nazwy, oficjalne szyldy: Ognisko Świetlicowe przy Wydziale Zarządu Miejskiego, Szkoła Gospodarstwa Domowego, Szkoła Modniarsko-Czapnicza, Szkoła Farbiarsko-Gorseciarska. Choć groziło to surowymi represjami ze strony okupanta, przerabiano program licealny, odbywały się tajne egzaminy dojrzałości, wydawano matury, wiele absolwentek podejmowało studia w konspiracyjnym Uniwersytecie Warszawskim. W mieszkaniu dyrektorki, dr Hoszowskiej, miał siedzibę tajny Departament Oświaty, kierowany przez późniejszego - już po wyzwoleniu - wiceministra oświaty, znanego matematyka, prof. Wacława Schayera. Wiele uczennic brało czynny udział w walce podziemnej, nierzadko płacąc za to aresztowaniem, zesłaniem do obozu koncentracyjnego, a nawet śmiercią. Szczególnie wyróżniały się harcerki z działającej jeszcze od 1914 Pomarańczowej Drużyny. Powstanie przerwało działalność szkoły.
Po odzyskaniu niepodległości na polecenie władz szkolnych Liceum Hoffmanowej na nowo zorganizowała jedna z jego najdawniejszych nauczycielek, dr fizyki, Agnieszka Podjed, która kierowała szkołą do 1960. Wobec zniszczenia w czasie walk dawnego budynku przy ul. Marszałkowskiej, gimnazjum umieszczono w gmachu przy ul. Polnej 46a, skąd w roku 1961 zostało przeniesione do swej obecnej siedziby przy ul. Emilii Plater 29. Po przejściu na emeryturę w roku 1960 dr Agnieszki Podjed szkołą kierowali kolejno: w latach 1960-62 nieżyjący już dziś dr Zbigniew Marciniak, późniejszy wicekurator okręgu szkolnego, a potem docent UW; w latach 1962-67 dr Stefan Krzysztoszek. Przez następne 30 lat - do 1997 dyrektorem był mgr Wacław Wawrzyniak. Obecnie szkołą kieruje mgr Zofia Daruk.
Jej absolwentami byli m.in. Irena Kwiatkowska, Piotr Kraśko, Olaf Lubaszenko.

 Budynek szkoły grał w filmie Wojna Domowa, gdzie uczył się Paweł.

W 1869 założono na tym terenie Ogród Pomologiczny, mający badać i aklimatyzować wartościowe drzewa owocowe. W 1879 uruchomiono tu także szkołę ogrodniczą. Do 1939 ogród zajmował 4 ha i zwabiał setki ludzi, którzy mogli zobaczyć tysiące drzew owocowych i fantazyjnie poprzycinane odmiany drzew owocowych. Mieścił się między Plater, Wspólną, Nowogrodzką i Chałubińskiego. Zadrzewiony był karłowatymi odmianami drzew sadowych, a dozorcy byli niezwykle czujni na wszelkie próby zrywania owoców. W czasie okupacji hitlerowskiej ogród został spustoszony, a ugór pokryły mogiły powstańców i cywili.
 Budynki idą pod młot - zostaną zburzone, a szkoła przeniesiona. Tyle lat tradycji musi znaleźć nowe miejsce...

ul. Emilii Plater 31 to Gimnazjum nr 43 im. Wojska Polskiego. Budynek powstał w 1962 wg proj. Jerzego Baumillera i Jana Zdanowicza.

 Przed wejściem piękna mozaika z żołnierzami WP.

 Gimnazjum ma ocaleć.

poniedziałek, 23 czerwca 2014

BLOKI OSIEDLA LATAWIEC


al. Wyzwolenia 8 i 10
 W tym miejscu przed wojną staną ogromny budynek MSW wg projektu Przybylskiego, ale II wojna światowa pozbawiła go większości bryły - dlatego nie pozostało nic innego, tylko po wojnie rozebrać go pod nową inwestycję.
Ową inwestycją okazało się Osiedle Latawiec - nazwane dlatego, że z lotu ptaka wygląda faktycznie jak latawiec. Jego projektantką była Eleonora Sekrecka, a całość powstała w latach 1953-55. Miała to być reprezentacyjna część MDMu, ale ktoś w porę się zorientował, że projektantka nieco zakpiła z ustroju socjalistycznego, wzorując się na królewskim placu Wogezów w Paryżu. Takie rzeczy w ludowym kraju? Szok! Dlatego wszystko rozeszło się po kościach: aleja nie jest reprezentacyjna, a pani Sekrecka nie stała się wrogiem publicznym.
Pod nr 10 mieszkał generał Stanisław Skalski - lotnik, uczestnik Bitwy o Anglię, walk nad Afryką, więziony przez stalinowski reżim.

sobota, 21 czerwca 2014

PASAŻ ITALIA

 ul. Nowy Świat 23
 Trochę ciężko znaleźć to miejsce, a przecież leży zaraz przy Trakcie Królewskim. Prowadzi do niego brama na zapleczu kamienic przy Nowym Świecie. Z zewnątrz nic nie zapowiada atrakcji, bo to tylko obdrapane wejście do baru. A za nim...
 Skąd się to klimatyczne cudo tu wzięło? W 1928 posesję kupiła Luciana Frassati-Gawrońska, córki właściciela dziennika La Stampa, która założyła tu elegancki pasaż handlowy. Działało tu kino Studio puszczające filmy niemieckiej wytwórni UFA i szereg sklepów. Dziś mieści się tu bar Inside, dzięki któremu miejsce śmierdzi szczynami i pełne jest pijanej tłuszczy.