Dzieło Giovanniego Cievorotti’ego z 1731, ufundowana przez marszałka wielkiego koronnego Józefa Wandalina Mniszcha, którego pałac stoi nieopodal. Na każdym z boków widnieją cechy świętego, ze scenami odnoszącymi się do jego życia
TEMPERANTIA – umiarkowanie (rozmyślania w więzieniu)PRVDENTIA – roztropność (spór z królem)
IVSTITIA – sprawiedliwość (spowiedź królowej)
FORTITVDO – męstwo (zrzucanie świętego do rzeki)
Poniżej widnieją inicjały JMK i ich odbicie połączone literą „W” – Józef Wandalin Mniszech i Konstancja z Tarłów, jego żona, a także ich herby rodowe. Pomnik stał kiedyś w parku należącym do pałacu Mniszchów, który znajdował się w tym miejscu.
4 komentarze:
A mnie rozczuliła pewna pani, która kilka lat temu "odświeżyła" postument malując go białą farbą.
Codziennie obok tego jegomościa przechodzę... Na dawnych zdjęciach ma ciekawsze tło za plecami. Teraz jest tak umieszczony, że dwie osoby mają problem żeby się minąć w przejściu między figurą a pocztą.
Ta pani od odnawiania chciała dobrze. To samo zresztą spotkało św. Barbarę, tylko tam zamachnięto się na cały posąg i zrobiono go na pistacjowo.
Nie wiem czy znacie, ale ciekawy artykuł był w Spotkaniach z Zabytkami, w czasie tej ostatniej, właściwej renowacji odkryto w cokole nie ruszane od początków jego istnienia inskrypcje, link do artykułu tutaj: http://www.spotkania.pl/sources/pdf/2009-12-03.pdf
Prześlij komentarz