Za blokami (a może przed?) przy ulicy Izabelli, na trawniku, przycupnęła królewna, zaklęta, nie dość, że w żabę, to jeszcze w kamień. Może znajdzie się chętny na pocałunek i odczarowanie królowej? Może bogata - warto sprawdzić. Ja nie będę, już mam swoją królową :)
6 komentarzy:
szkoda że, już połamali tą koronę :(
i po co ?
Oj, żaba Zatrasie, żaba Zatrasie ... jak to Wiech mówił, lepiej nie wymawiać tego za szybko ;)
Ja mogę spróbować, szukam właśnie księżniczki :D
http://warszawskiedni.blogspot.com/ to mój blog o naszej stolicy:)
Brzydka jak 150, ale dlatego taka przyjemna. Jakby ją dzieciaki w ramach kółka plastycznego ulepiły z gliny albo masy solnej.
Ale to raczej Jasnodworska a nie Izabelli dla ścisłości ;)
Prześlij komentarz