ul. Górskiego 3
Warszawa jest miastem pełnym pozorów i niespodzianek czyhających za rogiem. W tym mieście nic nie jest takie, jak wygląda na pierwszy rzut oka.
Przy ul. Górskiego mamy dość paskudną kamienicę, zbudowaną dla Kazimierza Spinka w 1909-12 wg proj. Józefa Napoleona Czerwińskiego. W czasie wojny kamienica została zburzona do parteru, a po wojnie odbudowano ją, zachowując tylko ów parter, reszta stanowi goły klocek, bez żadnych wcześniejszych ozdób. Z pozoru.
Wchodząc od tyłu (po od frontu brama jest zamknięta. Z tyłu bramy nie ma:) wchodzimy na drugie podwórze...
Z oficynami jak przed wojną...
... i pierwsze podwórko.
Stolarka na wzór oryginalnej...
Warsztaciki...
Kiedyś tu wisiała pewnie stylowa lampa...
No i tak to, zmyleni pozorną klockowatością frontu, nawet nie zainteresujemy się tą kamienicą. A podwóreczka to perełeczka, można by rzec :)
*** Taki mój los, że znowu wyjeżdżam. Tym razem jadę na tydzień do Anglii, więc następne posty w połowie przyszłego tygodnia. PA!
4 komentarze:
Fuckt, przód mało efektowny. Ona zawsze taka klockowata była czy po prostu po wojnie skuto i wygładzono elewację?
Te podwórka są boskie! Niedawno sfociłem jedno kojarzac, ze jest pierwszym fotografowanym przeze mnie:)))
jak to się mówi, 'fasadę uproszczono'...
Nazywajmy rzeczy po imieniu: kastracja.
Prześlij komentarz