piątek, 31 grudnia 2010

KAPLICZKA W ROZWALONYM DRZEWIE

 
ul. Pratulińska
Z pozoru zwykłe drzewo, trafione piorunem...
 Ale kiedy przyjrzymy się bliżej, w pękniętym drzewie umieszczono kapliczkę. Nie znam do końca historii kapliczki, ale może jest ktoś, kto mógłby ja nam przybliżyć?

czwartek, 30 grudnia 2010

DOMEK OSIEDLA ZWIĄZKOWIEC

Ul. Zuga 32
Projekt domu wykonał Romuald Miller na potrzeby wystawy Tani Dom Własny, która odbyła się w 1932 kilkaset metrów dalej. Po wystawie projekt pudełkowatych domków z prefabrykatów kupiła Spółdzielnia Związku Zawodowego Pracowników Kolei Związkowiec i zabudowała cały kwartał takimi pudełeczkami. Przed Powstaniem Warszawskim, o 15, odbyła się tu odprawa oficerów 3 Rejonu pod dowództwem mjr Władysława „Serba” Jelenia-Nowakowskiego.
Coraz mniej jednak zostaje tych domków, zostają sukcesywnie zastąpione nowymi willami. Warto się tu przejść i obejrzeć te resztki.

środa, 29 grudnia 2010

APARTAMENTOWIEC VILLA MARINA

al. Wilanowska 208
Zespół dwóch budynków powstał w 2007 wg proj. Bogdana Kulczyńskiego i Przemysława Kokota, za co otrzymali nagrodę Złotego Żurawia 2007 w kategorii budynków wielorodzinnych. Według inwestora, Marvipolu, te budynki to 'fregaty, zacumowane w porcie Skarpy Mokotowskiej'. Piękne, czyż nie? Wiem, fantazja inwestorów czasem nie zna granic ni kordonów. Faktem jest to, że architektura nawiązuje do tendencji marynistycznych, w podwórzu jest nawet oczko wodne i mostki kapitańskie, w drzwiach wewnątrz bulaje, ale stylistyka trochę ni przypiął ni przyłatał...
Budynek od ulicy ma 4 piętra, ten dalszy 8, co zapewnia nasłonecznienie mieszkań, choć z wyciszeniem budynku niższego chyba nie wszystko jest w porządku, mimo, że leży zaraz przy ruchliwej Wilanowskiej. W Marinie jest 75 mieszkań o wielkości od 38 do 127 m2, każde z balkonem i ładnie wykończone - w końcu cena prawie 12.000 zł za metr kwadratowy zobowiązuje. Ponadto mieszkańcy mają do dyspozycji saunę, siłownię, altankę grillową i plac zabaw. Pod budynkiem jest garaż na 90 samochodów, a na dachach ogrody.
Realizacja w gruncie rzeczy wcale nie jest kiepska i nawet jest tu na czym oko zawiesić. Znaczy się, widziałem wiele lepszych, ale to jest również całkiem, całkiem. Co myślicie?

niedziela, 19 grudnia 2010

BUDYNKI INSTYTUTU AGRONOMICZNEGO

ul. Dembińskiego 3
Są to zniekształcone pozostałości obiektów instytutu, w których mieszczą się biura opieki społecznej. Budynki powstały wg proj. Aleksandra Zabierzowskiego w XIX w.
Staraniem Staszica i Lubeckiego, car Aleksander I powołał 05.10.1816 instytut na Marymoncie. Zapewnił szkole stały budżet, dał 2 folwarki: Ruda i Wawrzyszew, a w 1820 dołączono do nich Buraków. Naukę rozpoczęto w 1820. Dyrektorem został Jerzy Beniamin Flatt, miał do dyspozycji tylko 2 profesorów. Otwarcie w 1824 Szkoły weterynaryjnej na Burakowie ułatwiło nieco pracę. Wydział wyższy ukończyły 72 osoby, szkołę wiejską 10, a weterynaryjną 12. W 1833 powołano Komitet Nadzorczy, aby opracować nową formułę padającej szkoły i w 1836 wznowiła ona działalność. Nowym dyrektorem został Michał Oczapowski. Nauka trwała 2 lata i aby otrzymać patent, trzeba było jeszcze odbyć 2-letnią praktykę w gospodarstwie wiejskim. W 1845 ukończono nowy gmach szkoły wg proj. Corazziego; mieściły się w nim mieszkania studentów, sale wykładowe, gabinet fizyczno-przyrodniczy i sala gimnastyczna. Oprócz Oczapowskiego, wykładali tu również prof. Edward Ostrowski (twórca pierwszej polskiej ustawy weterynaryjnej) – bardzo szanowany i lubiany z powodu swego krasomówstwa, Stanisław Zdzitowiecki, ukochany przez wszystkich przyrodnik Wojciech Jastrzębowski. Oczapowski i „Jastrząb” założyli pole doświadczalne i ogród botaniczny z ponad 120 gatunkami zboża, 180 gatunkami roślin pastewnych i 150 roślin leczniczych. W 1853 dyrektorem został Seweryn Zdzitowiecki, za Oczapowskiego, który odszedł na emeryturę. W 1857 przedłużono naukę do lat 3 i zlikwidowano praktyki, jednak dostać się do instytutu mógł tylko ktoś z patentem dojrzałości. W 1862 Instytut przestał istnieć w wyniku reformy Wielopolskiego, a po powstaniu styczniowym przejęto je na koszary. W 1915 magistrat przeznaczył budynki na schronisko dla nieuleczalnie chorych. W latach 1925-39 działała tu wojskowa centralna szkoła ochrony przeciwgazowej.

środa, 15 grudnia 2010

KAMIENICA WILCZYŃSKICH

ul. Nowogrodzka 4
Kamienica powstała 1913-4 wg proj. Leona Wolskiego (?) dla Władysława Wicherta, od którego kamienicę kupił Stanisław Weissel w 1929. W czasie wojny dom nie został poważnie zniszczony, jednak okrojono nieco posesję w czasie odbudowy.
W 1784 stał tu drewniany dom Kapicy, od 1807 należący do Gruszczyński. Od poł. XIX w. posesja należała do Hersza Luftbiera i on ok. 1870 wystawił tu dwupiętrową kamienicę, która aż do pocz. XX wieku pozostawała w rękach rodziny - do momentu budowy nowej kamienicy. Pytaniem pozostaje nazwa: czemu kamienica zwała się Wilczyńskich, skoro nie byli oni włascicielami kamienicy? Oto jest pytanie.

sobota, 11 grudnia 2010

PAŁAC WILANOWSKI

ul. Kostki potockiego 10\16
Założycielem pałacu w XVII w. był Bogusław Leszczyński, właściciel Leszna i dziadek króla. Wprawdzie powstały fundamenty gmachu, ale potop szwedzki zniszczył założenie. W 1676 teren kupił podkomorzy kaliski Stanisław Krzycki, a 23.04.1677 dla Jana III Sobieskiego kupił plac koniuszy koronny Marek Matczynski i zamiast nazwy Milanowo, nadał tu nazwę łacińską, Villa Nova, spolonizowaną na Wilanów. Powstał w stylu barokowym w latach 1650-1675 wg planów Augustyna Locci i projektów Giuseppe Bellotiego. Do 1679 wzniesiono tylko mały parterowy dworek, w 1682 budynek podwyższono o półpiętro i dorobiono monumentalne galerie z wieżami. W 1696 dodano wysokie drugie piętro z Wielką Salą Uczt, a wieże pałacu zwieńczono miedzianymi hełmami z postaciami Atlasów i willa nabrała cech barokowej willi włoskiej. Elewacja zyskała wystrój płaskorzeźb sławiących ród Sobieskich. Dekoracje wnętrz wykonali: Jerzy Eleuter Szymonowicz-Siemiginowski, Jan Reisner, Claude Callot, Michel Angelo Palloni, Józef Bellotti i wilanowcy sztukatorzy Jan i Antoni. Była to ulubiona siedziba Sobieskiego, aż do jego śmierci tutaj w 1696. Dziedzicem był syn króla, Konstanty, jednak nie zajmował się on pałacem w ogóle. W 1720 majątek kupili Sieniawscy, wtedy również dobudowano skrzydła boczne wg proj. Giovanniego Spazzio i Jana Zygmunta Deybla i dekoracje Józefa Rossiego, Francesco Fumo, Pietro Innocente Comparettiego, potem właścicielką w latach 1729-1799 była Zofia Czartoryska (córka Sieniawskiej). Na skutek namolnych próśb Augusta II Mocnego Czartoryska oddała królowi pałac, ale wrócił on do rodziny po śmierci monarchy w 1733. Za panowania króla urządzono wielką, piętrową salę jadalną wg proj. J.Z. Deybla. Po Zofii pałac odziedziczyła Izabela i w 1775-8 dobudowano pawilon zwany łazienką, a także oficynę kuchenną i kordegardę wg proj. Sz. B. Zuga. Zug przeprowadził również remont wnętrz. W latach 1799-1892 właścicielami zostali Potoccy, ponieważ marszałkowa Lubomirska oddała pałac córce Aleksandrze, żonie Stanisława Kostki Potockiego. Potocki udostępnił w 1805 pałac jako muzeum, zbiory prezentowano w galerii gotyckiej, zbudowanej w 1802 wg proj. Piotra Aignera. Salę Uczt została przeznaczona na bibliotekę, a w 1799-1821 powiększono park. W 1821 Wilanów odziedziczył Aleksander Potocki, w poł. XIX w. jego syn August. Prace przy przebudowie i rozbudowie pałacu prowadzono wg proj. Franciszka Lanci’ego: zlikwidowano pawilon muzealny, zastępując go innym. Po 1855 prace w pałacu prowadził Henryk Marconi: zorganizował kaplicę w pałacu, przerobił część pokoi na bibliotekę. Po śmierci Henryka prace jego kontynuowali synowie, Leandro i Władysław. Dobudowali oni Gabinet Etruski i Lapidarium, zmienili wystrój głównej sali bibliotecznej, przebudowali łazienkę na cele mieszkalne. W latach 1892-1945 właścicielami byli Braniccy, Bezdzietna Aleksandra Potocka zapisała majątek kuzynowi Ksaweremu Branickiemu. W czasie II wojny wywieziono stąd zbiory do Niemiec i planowano wykonać tu kasyno oficerskie, do czego jednak nie doszło. Pałac zajął szpital dla żołnierzy niemieckich, a resztę pałacu zajęły nazistowskie oddziały węgierskie, dewastując i demolując budowlę. Po ich opuszczeniu hitlerowcy ponownie zajęli pałac i dokończyli dzieła zniszczenia. W 1945 państwo oddało pałac na Oddział Muzeum Narodowego i rozpoczęto porządkowanie terenu. Już 01.07.1945 udostępniono odnowione wnętrza. Obiekty z Wilanowa odnaleziono w Niemczech, Austrii i na Śląsku, część zabezpieczyła Armia Radziecka. W 1955-64 pałac przywrócono do dawnej świetności. W 2004-9 przeprowadzono gruntowny remont pałacu za 33.000.000 zł. Na 2011, na okres polskiej prezydencji w EU, pałac ma się stać miejscem spotkań przywódców europejskich.

Część północna należała do królowej. Nad jej wejściem widnieje medalion z Dydoną, piękną królową Kartaginy. Odnosi się to do wdzięków obu kobiet.

Część południowa należała do króla. Nad wejściem do niej medalion z wizerunkiem Aleksandra Macedońskiego. Jego zwycięstwa nad Persami porównane są do zwycięstw nad Turkami.

Płaskorzeźby w kolejności od lewej: 'Zbieranie gałęzi lauru i palmy", "Triumf Jana III" i "Pochód jeńców tureckich".

Portyk świątyni

Wejście do kobiecej części.

Jedynym niepokojącym akcentem pałacu jest... kolorystyka, mocno 'oczojebna'. Turyści mówią, że ładnie, ale generalnie cepelia straszliwa, szczególnie te borda i brązy płaskorzeźb. Nie wiem, może wybrzydzam...???

środa, 8 grudnia 2010

KOŚCIÓŁ ŚW. JAKUBA APOSTOŁA

ul. Mehoffera 6
Jako pierwsza powstała tu szkoła parafialna w 1476. W 1518 (?) powstała tu świątynia drewniana, obok której nadal działała szkoła i cieszyła się sporą renomą. W 1540 właściciel Białołęki, starosta warszawski Adam Gołyński wybudował tu świątynię murowaną. Budowę ukończono przed 1570, a konsekrowano kościół w 1582, zrobił to biskup płocki Piotr Dunin Wolski. Wejście do kościoła było z boku, dziś widoczny ślad po zamurowanych drzwiach.
W XVIII w. został gruntownie wyremontowany z inicjatywy Franciszka Maksymiliana Ossolińskiego: wymieniono stropy, urządzono chór, kościół wytynkowano. Ossoliński ufundował również 3 ołtarze i ambonę. Jednak on, chcąc podkreślić starożytność swojego rodu, kazał wykonać rzeczy, na wzór 100 lat starszych. Następny remont przeprowadzono w 1891-6 dzięki proboszczowi Janowi Tarnowskiemu: naprawiono tynki, malarz Franciszek Stelmaski wykonał malowidła ewangelistów i św. św. Stanisława i Wojciecha. Usunięto również stare i zniszczone ołtarze boczne, naprawiono główny i ambonę. W 1910 rozebrano XVIII-wieczną plebanię. W 1909-12 wymieniono dach kościoła. W latach 1912-32 zlikwidowano gotyckie ozdoby kościoła; pracami kierowali prof. Stanisław Marzyński z proboszczem Bańkowskim. Pieniądze na odnowienie kościoła dał Władysław Kisiel – Kiślański. Wtedy również barokową dzwonnicę pokryto miedzianą blachą, zawieszono 3 dzwony: Św. Władysław wagi 291 kg, Św. Aleksander wagi 136 kg i ponownie przelany Św. Stanisław wagi 82 kg. Odnowiono zmurszały parkan i pokryto go tynkiem. W 1933-4 proboszcz Wądłowski przeprowadził remont sufitu i dachu. W 1944 część kościoła zniszczono, dzwony zrabowali hitlerowcy. Po wojnie kościół odbudowano i z pieniędzy parafian i księży ze Zgromadzenia Braci Dolorystów ufundowano nowe dzwony: Miłosierdzie Boże (651 kg), św. Jakub (392 kg), św. Jan (43 kg). W 1966 wyremontowano ogrodzenie, a w 1983 ksiądz Kruk pokrył dach blachą miedzianą. W 1999-2000 wyremontowano wnętrze świątyni.
W dzwonnicy wiszą trzy dzwony: Miłosierdzie Boże (651 kg), św. Jakub Apostoł (392 kg) i św. Jan Apostoł (43 kg). Dzwony ufundowali mieszkańcy parafii, wsparci przez braci Dolorystów.

Wewnątrz znajdują się: chrzcielnica z czarnego marmuru, lichtarze z herbem fundatora i płyta spiżowa do krypty. Tablice ku pamięci Stadnickich z XVIII w. i rzeźby Piotra i Pawła z drewna lipowego. Z końca XIX w. pochodzi posadzka i malowidła czterech Ewangelistów i św. Stanisława i Wojciecha. W podłodze ozdobna metalowa płyta z herbem Ossolińskich, Topór i napisem: Aedificat proprias hic ascia moesta ruinas przykrywa kryptę, w której pochowano chorążego Dworu Królewskiego, kapitana sandomierskiego, Regimentu Laski Wielkiej Królewskiej Chorągwi Ignacego Ossolińskiego zmarłego jako 5-letnie dziecko w 1755, ale już obdarzonego tytułami. Trumienkę z kośćmi i tabliczką informacyjną odkryto w 1978 r. przy budowie sali dla ministrantów. Organy zbudował w końcu XIX wieku Józef Szymański z Warszawy, po wojnie częściowo je rozbudowano, a w 1978-9 gruntownie je wyremontował K. Sajdowski z Bydgoszczy, zainstalowano również nową, cichą dmuchawę z RFN.