sobota, 27 lutego 2010
WIEŻA KONTROLNA LOTNISKA BEMOWSKIEGO
W zasadzie lotnisko powinno nazywać się Babice, po przecież po wojnie mieściło się tu właśnie lotnisko wojskowe o tejże nazwie, która wzięła się od pobliskiego Fortu Babice.
Ale lotnisko powstało dużo wcześniej niż po wojnie. Jeszcze podczas zaborów startowały i lądowały tu samoloty Rosji Carskiej, a w czasie pierwszej wojny stacjonowały tu samoloty niemieckie. Po odzyskaniu niepodległości umieszczono tu filię Instytutu Badań Techniki Lotniczej. W czasie II wojny lotnisko również było wykorzystywane, ale co dziwne, nie ma o nim tak wielu informacji jak o lotnisku młocińskim. Po wojnie stacjonowało tu wojsko polskie, teren był utajniony jak diabli, albo gorzej.
Prezentowana wieża wykorzystywana była do kontroli ruchu lotniczego. Po odtajnieniu lotniska i przekazaniu jego części pod budowę osiedla Bemowo, ostało się kilka budynków dawnego lotniska. Ta wieża jest jednym z nich. Dziś stoi niewykorzystana, choć wcześniej mieścił się tu chyba weterynarz, czy też fryzjer... Miejscówka aż się prosi o zagospodarowanie, wokół bloki, miejsce na knajpę jak znalazł...
środa, 24 lutego 2010
TRZECIE URODZINY!!!!
wtorek, 23 lutego 2010
KAMIENICA JABŁOŃSKIEGO-JASIEŃCZYKA
Powstała w 1910 wg proj. A. Jasieńczyk-Jabłońskiego, stanowiła własność architekta. Był to wówczas najwyższy dom mieszkalny: miał 8 pięter i 38 metrów, bo na taką wysokość dochodziło wtedy ciśnienie wody. Dach był przeszklony i stanowił coś w rodzaju solarium. Konstrukcja była na wskroś nowoczesna, zamontowano windy i elektryczność. Łazienki miały oddzielne WC! Zaraz po I wojnie budynek kupił William Beauchamp, późniejszy biskup metodystów w Polsce. Przebudował on kamienicę, dorobił kaplicę i podarował ją Towarzystwu "Nauka i Oświata". Na ostatnim piętrze działało Atelier Filmowe Sfinks Aleksandra Hertza, gdzie kręciła filmy Pola Negri. przed wojną mieściły się tu sklep radiotechniczny Jana Wyczółkowskiego, drukarnia i księgarnia Southern Trade, cukiernia Bolesława Łowysz-Kuleszy i kwiaciarnia 'Celosia' należąca do Józefa Faryny. Po wojnie niestety znacznie uproszczono fasadę.
Kamienica od podwórka.
Dziś mieści się tu kaplica i szkoła angielskiego Metodystów.
niedziela, 21 lutego 2010
BUDYNEK POMPOWNI KOLEKTORA BIELAŃSKIEGO
Między domkami Marymontu, basenem OSiR Marymont a szkołą podstawową jest zadziwiająco pusta posesja. Jest tu tylko jeden mały domek i jakieś pawilony z tyłu za krzaczorami. Miejscowi nazywają to domkiem ogrodnika, ale to nic z tych rzeczy. Jest to stacja pomp kanałowych Żoliborz, część wodociągów, reaktywowanych w 1927 z doświadczalnej stacji Kaskada, która prowadziła badania nad oczyszczaniem ścieków. Do 1938 większość Marymontu posiadała już wodociąg i kanalizację. Kanał miał 3600 metrów, a kolejne 600 m biegło po powierzchni. Dodatkowo zbudowano 7 km kanałów melioracyjnych. Dziś tylko czasem zjawiają się tu pracownicy wodociągów, aby uporządkować teren. Był plan, aby zlikwidować pompę i wybudować tu boisko szkolne, ale na szczęście do tego nie doszło.
czwartek, 18 lutego 2010
NOWA KORDEGARDA
Powstała w 1779-80 wg planów Dominika Merlini’ego, jako pawilon do Trou Madame (Dziurka Pani), popularnej gry polegającej na umieszczaniu kulek w dziurkach. W 1782 założono tu teatr Mały (lub Komedialnię) z widownią dla 60 osób. Początkowo budynek był w stylu chińskim, jednak przystosowanie go do roli teatru zatarło „chińskość” budowli. Dobudowano przybudówkę dla orkiestry na 12-osobowej orkiestry, druga dla aktorów. Początkowo teatr miał tylko dwie dekoracje: las i gabinet. Później dokupiono chałupę chłopską, skałę i krajobraz. Po otwarciu teatru w Starej Pomarańczarni, Nową Kordegardę zamieniono na magazyn rzeźb, zwany Foratem Marmurowym. W 1788 budynek przebudowano na Forat Marmurowy, wartownię dla żołnierzy gwardii królewskiej. W 1830 Jakub Kubicki przebudował budynek na Kordegardę. Dziś mieści się tu kawiarnia „Trou Madame”, nazwa przywrócona dzięki wysiłkowi wieloletniego szefa Łazienek, prof. Kwiatkowskiego.
środa, 17 lutego 2010
KAMIENICA KOSTYKOWSKICH
Jeden z ostatnich w okolicy przedwojennych domów na Zaciszu, gdzie właściciele prowadzili od niepamiętnych czasów sklepik spożywczy. Kamienica to może dużo powiedziane, ale co tam, niech mają. Kamieniczka obecnie jest w stanie rozkładu, nie wiem, czy ma być odremontowana, czy, nie daj Boże, wyburzona na postawienie tu kolejnego nowoczesnego gargamelka...
Ulica Jórskiego jest też jedyna pamiątką po przedwojennym właścicielu Zacisza, Zygmuntowi Jórskiemu, który w 1910 odziedziczył cały majątek. Mimo iż był artystą (ale co tworzył? W stosownym słowniku znajdziemy tylko notkę, że był taki artysta i już), zajmował się głównie ogrodnictwem i sprzedawał. Przed wojną Jórski rozparcelował folwark na działki 1000-2000 m2 i posprzedawał. Po wojnie tereny upaństwowiono i Jórski musiał sie wynieść do Milanówka. Zmarł w 1963, a jego grób znaleźć można na cmentarzu Bródnowskim. Warto by było o nim pamiętać, szczególnie, kiedy mieszka się na Zaciszu, co?
niedziela, 14 lutego 2010
KRZYŻ PAPIESKI
Pamiętam, jakie było zdziwienie na osiedlu, kiedy wyrósł ten krzyż, zaraz na początku nowej rzeczywistości. Jest to pamiątka po IV wizycie Jana Pawła II w Polsce, ufundowana przez służbę kościelna parafii św. Wincentego a Paulo mieszczącej się na cmentarzu Bródnowskim, aczkolwiek nie jestem pewien czemu akurat tutaj, gdyż ta okolica należała wówczas do parafii MB Różańcowej z ul. Wysockiego... Tak czy owak, krzyż stanął tu w 1991, a tablica na postumencie poświęcona została przez samego Ojca Świętego. Do metalowego krzyża z czasem dorobiono ogrodzenie, posadzono kwiatki... Często przychodzą tu starsi ludzie.
sobota, 13 lutego 2010
MUR GETTA PRZY ŚWIĘTOJERSKIEJ \ NOWINIARSKIEJ
W 2008 pojawiło się 21 punktów zaznaczających przebieg getta żydowskiego w latach 1940-3. Jest to projekt Eleonory Bergman i Tomasza Leca.
Postaram się pokazać wszystkie punkty w miarę upływu czasu, nie wiem jak to wyjdzie, jakkolwiek pomysł jest bardzo dobry i mi się podoba.