sobota, 25 stycznia 2014

KAMIENICA DOMINIKA KRAJEWSKIEGO

 ul. Ogrodowa 50


Kamienica powstała w 1910-11 na miejscu drewnianej zabudowy, za którą znajdowały się ogrody. W ciągu XIX w. posesja należała do wielu osób: Gołaszewskiego, Szurowskich (do ok. połowy wieku), Wojciecha Truszkowskiego, Antoniego Łapińskiego (1852 do poł. lat ’90), Rafaela Goldmana (1897), braci Wąsowiczów (1898) i wreszcie od 1898 Krajewskiego, który zburzył wszelkie drewniaki i 12 lat później wystawił kamienicę.


W latach ’20 kamienicę odziedziczyły dzieci Dominika. Przed wojną działały w oficynach zakłady Odlewnia Czcionek i Fabryka Linij Mosiężnych Stanisława Jeżyńskiego, działająca od 1869, zatrudniająca wówczas 27 pracowników, Fabryka Maszyn i Wyrobów Metalowych Mubis inż. Niepołomski i ska z 1913 i Wytwórnia Polciąg I. Jagiełło i ska z 1910 (galanteria metalowa, oprawki do żarówek). W czasie powstania dom częściowo spalono, a w 1946 rozebrano całkowicie oficyny. W czasie odbudowy pozbawiono dom secesyjnych zdobień.   

2 komentarze:

weldon pisze...

Czyli w czasie odbudowy następowała dalsza dewastacja budynku, można by powiedzieć :D

Śliczna, aczkolwiek coraz bardziej chyląca się ku upadkowi jest ta zielona kapliczka, gdzie tzw. "kociary" mają ogródek, w którym karmią bezdomne koty. Często tu bywam, z racji zamieszkiwania tu rodziny, aczkolwiek nigdy nie znałem historii kamienicy, poza tym, że zbudowano ją na początku wieku. Zeszłego wieku.

Anonimowy pisze...

Z tym miejscem wiąże się wiele moich wspomnień. Od razu po II Wojnie Światowej wprowadzili się do tej kamienicy moi dziadkowie. Dziadek będąc mistrzem cechu przez całe życie miał na parterze własną introligatornię (aż do końca lat 80-tych). Był jednym z najlepszych przedwojennych warszawskich introligatorów (przed wojną miał gdzie indziej mieszkanie i zakład - budynki uległy zniszczeniu).