środa, 5 maja 2010

FIGURA ŚW. BARBARY

róg Ludnej i Solec
Wszyscy bywający na Solcu pewnie przyzwyczaili się do widoku św. Barbary na rogu ulicy, jednak mało osób wie, że nie stoi tu ona bez przyczyny. Stała przed kamienicą Rozenweinów z 1900, mającą adres Solec 67. I do tego figura była otoczona parkanem. Na jej postumencie napis:
Święta Barbaro która mieszkasz w niebie, Proś za nami Pana w każdej potrzebie, Oddal precz od nas powietrze morowe i racz uprosić dla nas lata zdrowe. A za wyświadczone ku nam opieki, chwalić ciebie będziem po wszystkie wieki.
Ale nie była związana z kamienicą. Figura jest pamiątką po stojącej tu w XIV-XVI w. kościele, który przeniesiono do Ujazdowa w 1594 z powodu wielkiej powodzi. Wprawdzie sama figura jest stara, ale dzisiejsza Barbara pochodzi z okresu międzywojennego i została odlana w zakładach św. Wojciecha mieszczącego się nieopodal. W 2007 przeprowadzono gruntowny remont figury.
Barbara trzyma w rękach palmę i kielich - symbole męczeństwa i dobrej śmierci.

7 komentarzy:

Marcin pisze...

Pamiętam, że swego czasu była niezła awanturka, jak ktoś - nie wiem czy okoliczni mieszkańcy, czy jakaś władza - odmalował figurę na seledynowo. Wyglądała wyjątkowo szpetnie. Potem ją poszarzono.

nomad pisze...

Co roku ją malowali, podczas renowacji usuwali te tysiące warstw farb...

Marcin pisze...

No tak, ale ten zielonkawy kolor to było apogeum.

A tak przy okazji, tam za figurą widać pawilon Cepelii koło bloku 1b. Gdy przechodziłem ostatnio, był całkowicie wypatroszony. Czyżby on też miał ustąpić miejsca nowoczesnej "architekturze"? Nie żeby był piękny, ale domyślam się, że nic ładniejszego tam nie zrobią.

nomad pisze...

tak, wyburzyli pawilon pod coś nowego...

przewodnikpokrakowie pisze...

Ten kielich to dlatego, że jak wredny ojciec zamknął Barbarę w wieży, to anioł przynosił jej Komunię Św.
:)

http://warszawianin.blogspot.com pisze...

Szczególnie pięknie patrzy się Baśka na tle bloku obok :) Takie prawdziwe zderzenie światów i epok :)

warszawianin pisze...

Ojej, czytam ostatni komentarz i myślę, że ten tekst mógłby być moim. Chwila refleksji - dociera do mnie, że faktycznie to ja go napisałem :D