ul. Grochowska 289
Takich kamienic jak ta jest tutaj mnóstwo - w zasadzie większość Grochowskiej od Zamoyskiego do Wiatracznej zabudowana jest podobnie - niewielkie, pudełkowate kamieniczki bez zdobień. Ta akurat powstała w 1936 lub chwilę później na sporym terenie, rozparcelowanym specjalnie pod zabudowę mieszkalną. Kamienica, tak jak większość przy Grochowskiej, ocalała w czasie wojny i kilka lat temu wyremontowano ją, nadając fasadzie piękny, różowomajtkowy kolor. Ciężko jest znaleźć jakieś przedwojenne szczegóły, z racji tego, że przy ulicy zmieniła się numeracja, a przez pewien czas funkcjonowały dwa numery - stary i nowy - co kompletnie zaciemnia obraz, bo rzadko kto pisał, o który numer chodzi...
5 komentarzy:
to jak Puławska od Madala w dół ;-)
Na zdjęciach ulicznych Googla można zobaczyć stan sprzed remontu.
Er: Na Puławskiej są niższe.
A ja uważam, że kolorek nie jest jeszcze aż tak tragiczny, widywałem gorsze. Poza tym - dobrze, że chociaż te białe obramowania wokół okien zrobili, od razu jest mniej pudełkowato.
Generalnie nie przepadam za Warszawą.Ale mam kilka ulubionych miejsc,które zawsze odwiedzam,kiedy jestem w stolicy.Jedno z nich to Cmentarz Prawosławny na Woli.Niestety,nie ma on swego Waldorffa i niszczeje w zastraszającym tempie.No i ulica Miodowa,pewnie przez sentyment,bo tam minęła część mego dzieciństwa.Bardzo piękne zdjęcia na blogu,będę zaglądać!
Prześlij komentarz