poniedziałek, 19 listopada 2007

KOŚCIÓŁ ŚW. ANNY

ul. Krakowskie Przedmieście 68
Powstał w 1454 z fundacji Anny Holszańskiej, żony Bolesława, księcia mazowieckiego. Księżna, wracając z Krakowa, zabrała ze sobą 6 Bernardynów, zapisując im w testamencie tą ziemię. W 1515 klasztor spłonął w czasie pożaru, odbudowano go dzięki fundacji Anny Radziwiłłówny, na cześć której kościół otrzymał wezwanie. W czasie potopu został zniszczony, ale odbudowano go dzięki Annie Radziwiłłównie w stylu baroku.(???) W kościele wydarzył się cud związany z osobą Ładysława z Gielniowa, który został tu przeorem. Pewnej niedzieli, głosząc płomienne kazanie, uniósł się na jakiś czas nad ambonę i w ekstazie zawisł w powietrzu. Od tego czasu uważany jest za świętego i został jednym z patronów miasta. Ładysława pochowano w kościele i rozpoczęto starania o beatyfikację. Trwała ona dość długo, aż pewnego razu, 100 lat później, trumna Ładysława sama się otworzyła. Po zniszczeniach szwedzkich, kościół odbudował Stanisław Kostka Potocki wg proj. Chrystiana Piotra Aignera. Jednak fundusze Bernardynów i Izabelli Lubomirskiej okazały się za małe. Z pomocą pośpieszył Józef Kwieciński, prawdopodobnie właściciel łaźni tureckich nad Wisłą. Prosił go o to sam król Stanisław August na osobistej audiencji. W 1786-8 Stanisław August Poniatowski ufundował nową fasadę. Kościół spłonął w czasie II wojny światowej. W 1949 skarpa zaczęła się osuwać przez budowę Trasy WZ, dlatego kościół podparto palami pod ziemią, pracami kierował prof. R. Cebertowicz. W 1979 spotkał się na pielgrzymce z młodzieżą. Po śmierci Jana Pawła II tutaj tysiące osób żegnało papieża. Kościół jednonawowy, łączący w bryle 3 różne epoki: gotyckie prezbiterium, barokowy korpus i klasyczna fasadę. Nad wejściem tablica z łacińskim napisem W roku odkupienia 1788 za króla Stanisława Augusta, sprzyjającego [rozwojowi życia] religijnego, Józef Kwieciński świątynię tę wzniesioną własnym kosztem w fasadę wyposażył. Na fasadzie trzy postacie ewangelistów dłuta Jakuba Monaldiego, z fundacji Stanisława Augusta. Jeden z ewangelistów na rysy króla, drugi być może Kwiecińskiego.


Na Placu Bernardyńskim przed kościołem Batory odbierał hołd pruski, tu witano Sobieskiego wracającego spod Wiednia, tu na Wielkanoc Warszawiacy przychodzili oglądać „groby chrystusowe”, za co hitlerowcy wywieźli do Dachau proboszcza Edwarda Detkensa. Wewnątrz barokowe malowidła iluzjonistyczne z XVIII w. na ścianach i sklepieniach. Wyposażenie pochodzi z XVII i XVIII w. z klasztornego warsztatu. Ołtarz główny zbudowano z części poprzedniego, prawdopodobnie dzieła Tylmana z Gameren. Ambona z 1680, ołtarze boczne i organy z pocz. XVIII. Kaplica bł. Ładysława z Gielniowa z 1620 z freskami ks. Walentego Żebrowskiego z 1753. Kaplica Matki Boskiej Loretańskiej z 1832-7. Lawaterz w prezbiterium z marmuru dębnickiego z XVII w. ze snopkiem Wazów i orderem złotego runa. Epitafia z XIX w.

2 komentarze:

przewodnikpokrakowie pisze...

Piękny kościół i bardzo ciekawa historia.

Krzysztof Wisniewski pisze...

Witam, Józef Kwieciński był moim przodkiem, szukam informacji na jego temat. Jeżeli znajdzie się ktoś, kto dysponuje informacjami na temat jego oraz jego rodziny bardzo proszę o kontakt na kwbiznes@gmail.com
Pozdrawiam, Krzysztof