niedziela, 9 maja 2010

POMNIK STEFANA STARZYŃSKIEGO

pl. Bankowy, przed Błękitnym Wieżowcem
Pomnik przedstawia prezydenta Starzyńskiego, pochylonego nad planem miasta, ale niestety dzieło nie bardzo autorowi wyszło. Był nim Andrzej Renes, a jego pomnik został skrytykowany przez wszystkich jako gniot. Miał on stanąć pierwotnie na dziedzińcu Urzędu Miasta. Odsłonięto go jednak prze Błękitnym Wieżowcem 10.11.1993.
Jest to kolejny przykład na totalne beztalencie pana Renesa, który swoje kaki rozsiewa po mieście, głównie dzięki zażyłości z bp Głodziem i innymi wysoko postawionymi osobami. Natomiast to, jak potrafi on zepsuć każdy dobry pomysł, widać dokładnie na powyższym obrazku: Prezydent ma głowę podobną raczej do Cyrankiewicza, niż samego siebie, mapa natomiast przypomina wszystko, tylko nie Warszawę...

7 komentarzy:

Marcin pisze...

Twórczość pana Andrzeja R., moim skromnym zdaniem, nadaje się do pieca hutniczego. Niech przetopią te jego dzieła na korkociągi i niech to barachło ludzi nie straszy.

Unknown pisze...

Jedyny przyzwoity pomnik Andrzeja Renasa to pomnik ks. Wyszyńskiego. Reszta to rzeczywiście gnioty na korkociągi.

nomad pisze...

słusznie, nie dowierzałem, że Wyszyński to pomnik wykonany przez niego...

Marcin pisze...

Jak koleś ma układy (wiadomo w jakiej instytucji) to chyba wszystko mu jedno, co postawi. Byle dali miejsce i zapłacili.

hrv pisze...

Dodam, że pomnik ten jest nazywany "żółwiem" :)

Holand pisze...

Oczywiście, że Starzyński nie jest podobny do siebie, kolesiowska partanina, ale przechodząc obok tego pomnika zawsze widzę inną niedoróbkę, wyłącznie tę jedną literę błędnie obsadzoną na cokole.
Litera "Ń" wręcz pulsuje, nie pozwala mi spokojnie przejść, no jak można, obsadzono ją górą do dołu, ale znak diakrytyczny, popularnie zwany przecinkiem, nie został obrócony wraz z literą, ha, brakowałoby jeszcze tego!
Proszę przyjrzeć się literze N na cokole, w STEFAN, ta jest właściwie ułożoną, to znaczy dwa szeryfy znajdują się u góry litery. Taki kształt tej litery, jako właściwy i poprawny, dotrwał nam od czasów starożytnych, wtedy nakreślono ten piękny kształt, dziś to mutacja antykwy kapitały.
W 2007r., kiedy czyszczono pomnik podpowiedziałem urzędnikom magistrackim, aby i to zadbano, skoro za błędy już wypłacili honorarium. To cymbały, list pozostał bez odpowiedzi.
Holand

warszawianin pisze...

Tym wspaniałym Wyszyńskim można dzieci straszyć - zwłaszcza gdy pokazać z bliska tę pochmurną ospowatą twarz :/