ul. Liwska 4a
Jedna z niewielu czynszówek, które ostały się na Bródnie. Powstała niedługo przed wybuchem drugiej wojny światowej, zamieszkiwali tu głównie robotnicy i kolejarze, jako że tory kolejowe są tylko kilkanaście metrów dalej. Kamienica zaopatrzona była w ciekawe urządzenie chłodnicze, mianowicie w kuchni od podwórka jest wywietrznik, prowadzący z szafki. Gospodyni mogła sobie dowolnie zmieniać temperaturę w szafce przymykając lub odmykając ów wywietrznik. Taki rodzaj lodówki. Dziś oczywiście wywietrznik nie działa, ale nadal jest w ścianie - zajrzyjcie pod okno parteru od podwórza, jeśli tam kiedyś się zgubicie.
Swoją drogą, pamiętam, że w kamienicy, już za moich czasów, czyli w latach '80, działał sklep monopolowy, czynny 7 dni w tygodniu - klienteli nie brakowało :) Od wielu już lat monopol nie działa, nie zdzierżył konkurencji...
4 komentarze:
Już jako dzieciak łaziłeś do monopolowego? No, ładnie.
A kamienica, niestety, jak wiele innych - czeka albo na remont, albo na samodzielne rozpadnięcie się, względnie przy pomocy deweloperów, ostrzących zęby na działkę.
Ten budynek stoi przy starej ul.Wysockiego, która miejscami wyłożona jest kamieniem brukowym, a szyny tramwajowe tkwiące między nim są pozostałością po pobliskiej pętli, gdzie swój bieg kończył tramwaj linii 3.
Na Pelcowiznę jeździła akurat 21, a nie 3...
Jeździła 1,3, 3bis,12,21,i to NA PEWNO!!!
Prześlij komentarz