ul. Kasprowicza 132, wejście do Huty Warszawa
Rzeźba Teresy Brzóskiewicz stanęła tu w 1976, po kilku miesiącach prac nad nią pod wiatą, na tyłach biurowca A, przed którym stoi. Do postawienia jej tutaj potrzeba było kilku silnych mężczyzn i... jednak ciężarówki z dźwigiem, bo 6-metrowa rzeźba z metalu, acz zwiewna, jednak jest dość ciężka. Wymowa rzeźby i tytuł jest oczywiście niezwykle ideologiczna, miała kojarzyć się z wysokimi kominami huty, ku chwale Ojczyzny.
Dziś ideologia trochę się zatarła, ale rzeźba stoi i pręży się dumnie przed biurowcem. Nadal ku chwale.
3 komentarze:
Sporo się zmieniło od tego czasu, jak tu stała ...
Już nie Luccini, a Arccelor Mittal, już nie WBK, a ... no nie wiem, pusty biurowiec na razie, już nie ma szarej cegły, tylko gładziutkie tynki no i postawili ją przed wejściem do dyrekcji huty ...
Od wczoraj zerkam, jak wyburzają jakieś budynki na terenie huty. Wyburzają, znaczy będą budować :)
A ja jeszcze pamiętam, jak parking był tu, gdzie dziś metro ...
Sporo się zmieniło :)
Estetyka "Robotnika i kołchoźnicy", tylko bardziej subtelna.
Lepiej jej było w oryginalnej lokalizacji na osi wejścia do zakładu, budynek opanierkowano w zeszłym roku na wzór ZUSu po sąsiedzku. Tyły huty idą pod młotek, bo ma stanąć tam osiedle, ale nie wiem jakim cudem zważywszy na hałdę i kominy.
Prześlij komentarz