ul. Wspólna 30
Ten olbrzymi, monumentalny budynek powstał w 1951-6 wg proj. Jana Grabowskiego, Stanisława Jankowskiego,
Jana Knothe, Jerzego Czepkowskiego i Zofii Krzewińskiej, jednak jego
ogrom był już rok później piętnowany jako przykład wypaczeń socrealizmu.Trochę to kojarzyć się może z berlińskim lub rosyjskim monumentalizmem: wielkie kolumnady, masywny budynek. Korzystając ze zniszczeń wojennych, wokół ministerstwa miano wyburzyć zabudowę, aby założyć tu pola uprawne ze wzorcowymi hodowlami warzyw. Zrealizowano jednak na szczęście tylko ogród na dziedzińcu, ze starannie wyselekcjonowanymi roślinami, kamiennymi latarniami i murkami. Wyobraźcie sobie pole uprawne na zapleczu Marszałkowskiej!
To tutaj również rozbijali namioty protestujący rolnicy - wokół ministerstwa powstała istna wioska przeciwników reform. Na pewno lepiej byłoby im, gdyby pola jednak powstały - zawszeć to wygodniej rozbić namiot w polu, niźli na betonie...
9 komentarzy:
lecz co to za rolnik, co by uprawy niszczył namiotem? nawet eksperymentalne.
wypaczenia socrealizmu wypaczeniami, a superodlotowy gmach został :-)
poczekaliby do zbiorów...
Największa krytyka dotyczyła "kolumnady podpierającej niebo" - podobno za bardzo przypominała kolumnadę pałacu saskiego, wywołując niepotrzebne sentymentalne wspomnienia :/
Na pewno byłoby wygodniej na polu... Budynek rzeczywiście od razu kojarzy się z rosyjskim monumentalizmem - ogromne kolumny i cała masywność budynku zaskakuje.
Ech, dziecięce wspomnienia z tamtejszej stołówki mnie dopadły ;-) Szkolna była skandaliczna, więc jadałem w Ministerstwie Rolnictwa, Leśnictwa, Gospodarki Żywnościowej, Rozwoju Wsi i cholera wie czego jeszcze.
Był taki film ze Stevenem Seagalem, którego akcja działa się w Warszawie i jedna scena kręcona była właśnie pod tą kolumnadą. Wtedy byłem przekonany, że to Berlin :D
Ach ta stołówka! I pani, która nakładając kotleta na talerz z wdziękiem przytrzymywała go kciukiem...
Miałkotek - to w mojej podstawówkowej stołówce też tak było.
A gmachowi nadałem taką moją nazwę "Nowa Kancelaria rzeszy" ;)
Za moich czasów stołówki wyglądały podobnie
Prześlij komentarz