Ulica Kubusia Puchatka jest wyjątkową ulicą. Nie ma żadnego numeru, leży w samym centrum, zaraz obok poważnych instytucji: NBP, Ministerstwo...
Sama ulica powstała po wojnie, podczas poszerzania ulicy Świętokrzyskiej, kiedy architekt Zygmunt Stępiński projektował okolice Baczyńskiego, Tuwima...
Powstała wtedy uliczka, z którą nie bardzo było wiadomo co zrobić. Z pomysłem zgłosił się Express Wieczorny: zróbmy plebiscyt wśród dzieci, jakiego chcą patrona. Dzieci wybrały: KUBUŚ PUCHATEK!!
I dzięki temu mamy ładną ulice spacerową w centrum :)
6 komentarzy:
Dziś by to było chyba już niemożliwe :)
I pomyśleć,że teraz chcę go wykreślić z lektur... a co dadzą w zamian? Książkę o atomówkach? Grrr....
"Chcą" miało być :)
Podoba mi się ta nazwa, na luzie i bez zadęcia. Oby jak najwięcej było takich nazw...
Pewnie, że to fajna nazwa ulicy, może dlatego w tylu miastach są ulice Kubusia Puchatka :)
ten "Kubus Puchatek", bo chyba skonczyla sie juz lista wielkich i wartosciowych Polakow?
Prześlij komentarz