ul. Drawska 22
Góra z gruzu wielkości 12m, przykryta została warstwą 1 m żyznej gleby. Od 1999 obiekt dzierżawił Energopol, który jednak zamknął górkę w 2005 z uwagi na nierentowność obiektu - zaległości sięgały ponad 600.000 zł. Zainwestowano weń 49 mln dolarów, a przynosił straty: narciarze narzekali na wysokie ceny biletów, szkoły zakontraktowane na używanie obiektów w ramach lekcji WF nie mogły korzystać z uwagi na cenę. Wreszcie w 2007 obiekt został przejęty przez WOSiR za 17 mln zł. Na stoku górki mieści się całoroczny stok narciarski o dł. 230 m i sankostrada. Na stok może wjechać 2000 osób w ciągu godziny.
Stok jest całoroczny, więc hajda hejże hola! Nie czekajmy na śnieg!
8 komentarzy:
Góra śmieci, czy góra gruzów?
A co do samej górki, to o wiele bardziej podobala mi się przed zbudowaniem stoku.
chyba wszystkiego, wysypywali tam co popadło...
Jak wrócę do warszawy muszę się tam przespacerować ;)
Z gruzu chyba ta gorka ? Byly 3, Moczydlo, na Bartyckiej i to, z gruzow Warszawy usypywali. Dobrze mowie, czy mi sie cos pomieszalo ?
Czekam na relację z balowania w Wałbrzychu :)
@ sirencityboy: gruz to nie śmieci?? Nawrzucali tam badziewia...
@ lavinka: a wiesz, do Wałbrzycha nie pojechałem w końcu, bo mój tata umarł i nie było jak...
Hm, według mnie gruz to NIE śmieci.
Była jeszcze czwarta góra gruzów - Stadion X-lecia. Ponoć ostatnio przy rozkopywaniu odkrywano tam jakieś żeliwne elementy balkonów dawnych kamienic...
ok, zmieniłem, gruz to nie śmieci... Zadowoleni?? :P
Prześlij komentarz