ul. Freta 52
Zbudowana dla rzeźnika Guńskiego ok. 1784. W niszy na I piętrze znajdowała się figura Matki Boskiej Łaskawej, a na II piętrze Baranka Bożego. Do 1816 właścicielem był rzeźnik Wojciech Drążkiewicz, do 1836 Krystian Fryderyk Müllendorf. W czasie epidemii cholery w 1852 modlono się przed ta figurką. W 1856 odnowiono kamienicę dla kapitanowej Elżbiety z Olszewskich Górskiej, pewnie wg proj. Aleksandra Ordona. W 1944 zburzona, odbudowana w 1951-4 pod kierunkiem Stanisława Szurmaka. Zaraz, zaraz, skąd nazwa kamienicy, skoro nie ma tu ani krzty Matki boskiej?? Otóż, mimo, że ostała się fasada, jednak w 1955 zdjęto rzeźby z nisz i wstawiono na ich miejsce Dianę i dzika autorstwa Danuty Kolarskiej. Oryginalne rzeźby znajdują się na dziedzińcu klasztoru franciszkanów. Zlikwidowano również balkony pierwszego piętra.
Tu jest owa Diana zamiast Matki Boskiej Łaskawej...
... a tu Dzik zamiast Baranka Bożego. Fajnie, nie?
2 komentarze:
Czyli oryginały stoją w muzeum?
A jakby tak chcieć je przywrocić na miejsce (a nawet nie oryginały, tylko jakieś kopie), to jaki krzyk by się podniósł, że "znów czarna hołota się panoszy", a to by było ledwie przyrwrócenie staniu początkowego.
Też mamy kamienicę z Matką Boską, która wywędrowała... do klasztoru... ale na jej miejsce żadna Diana się nie wkradła, tylko kopia poprzedniczki... trochę żal :)
Prześlij komentarz