W związku z tym, że pozostali kandydaci mają krótsze programy, cała reszta w pigułce:
JANUSZ KORWIN-MIKKE
1. Biurokracja won! Otóż JKM pragnie zmniejszyć liczbę urzędników o przynajmniej połowę, a nie zwiększyć o 1700 osób, jak to zrobiła HGW. Przy okazji kandydat uważa, że należy przerzucić część spraw do dzielnic, szczególnie tych, które dotyczą tylko i wyłącznie ich samych. Niech centrali nie zawracają głowy. Z jednej strony podejście jest dobre, tylko czy nie stworzy to tłoku w pośredniaku pracy?
2. Tniemy koszty. Czyli wszelakie prace wykonują Chińczycy. To pozostawię już bez komentarza.
3. Oddanie kamienic właścicielom - to trochę jak porywanie się z motyką na słońce. Niektóre kamienice mają po kilku, czy kilkunastu włascicieli - to nie jest takie proste.
4. Tramwaje won! Po co komu tramwaje? Tylko marnują miejsce na ulicy, autobusy są o wiele wydajniejsze. Matko moja Jedyna...
5. Prywatyzacja ZTM i MPT.
I co Wy na to? JKM vs HGW? Godzilla kontra Hedorah? Nie jestem pewien, czy nas stać na tego kandydata. No i likwidacją tramwajów to strzela wyjątkowego babola... Ja nie mogę wyjść z podziwu...
KRYSTIAN LEGIERSKI
1. Przedszkola. Kandydata denerwuje ich brak i powolność urzędów w organizacji placówek. No cóż, przedszkola są potrzebne i wszędzie ich brakuje, a jak grzyby po deszczu powstają jakieś prywatne wynalazki...
2. Polityka komunalna dzielnic. Legierski uważa ją za zbyt restrykcyjną i chciałby to zmienić.
3. Czysta Wisła. Nowe kąpieliska w rzece? Juz nawet ja ich nie pamiętam, choć miło by było się wykąpać w rzece. Ale to chyba... utopia. Nomen omen.
4. Flagowy festiwal warszawski. Coś co przyciągnie jak magnes nie tylko fanów jazzu i Chopina, ale także fanów muzyki rozrywkowej. To akurat niegłupi pomysł.
Krystian Legierski to niezwykle barwna postać. Pół Mauretańczyk, pół Góral z Koniakowa, gej walczący, właściciel kilku klubów w Warszawie, prawnik... Wydaje mi się jednak, że kandydowanie traktuje raczej w charakterze 'reklama dźwignią handlu'...
KATARZYNA MUNIO
1. Likwidacja korków. W jaki sposób? Wpuszczanie na buspasy tylko pełnych samochodów. Jakie to proste, nie? Tylko kto będzie tego pilnował?
2. Modułowe żłobki i przedszkola, czyli natychmiastowo budowane placówki z gotowych modułów. Jakie to proste, nie?
3. Inwestycje drogowe - czyli szybkie połączenie Mokotowa z Bemowem i Wilanowem.
Wszystko to piękne, ale chyba za mało konkretów i zbyt optymistyczny ten program. Choć to chyba zbyt duże słowo...
WOJCIECH OLEJNICZAK
1. Usprawnienie komunikacji. Jest już przecież całkiem sprawna, jak dla mnie, to zająłbym się kolejką miejską...
2. Usprawnienie pracy służby zdrowia. No pięknie, tylko skąd weźmie pieniądze?
3. Zwiększenie sieci przedszkoli i żłobków. To bardzo potrzebne. W jaki sposób?
4. budowa nowego szpitala internistycznego, tylko dla nagłych wypadków. Jeden do nagłych? A co będzie jak wypadek zdarzy się na Białołęce, a szpital będzie w Ursusie? Brak konkretów.
5. Wieloletni plan dysponowanie środkami na konserwację zabytków. Świetnie, byle nie za długi, bo część się zdąży rozsypać... Jednak pomysł na plus.
6. Wsparcie obiektów sportowych. No i słusznie, bo sporo kasy ucieka przez palce zarządów, szczególnie im mniejszy klub, tym bardziej cieknie...
Program wydaje się ok, jednak trochę brak tu konkretów, bo za dużo kiełbasy wyborczej, a za mało szczegółów.
ROMUALD SZERMIETIEW
Bla, bla, bla, jestem taki to a taki, głosujcie na mnie! W skrócie telegraficznym to własnie program rektora KUL. W którymś z wywiadów powiedział, że nie będzie mówić co zrobi, opowie o tym po wszystkim. Sprytnie, żeby nie można było rozliczyć z kiełbasy wyborczej. Ale co Warszawa będzie miała z takiego Prezydenta jesli go wybierze? Jak mówią nasi druzja w Rosji, pażywiom, uwidim. I tego nasz kandydat się trzyma. Ekstra plan.
No i co nam z tego wynika? Znów HGW? A może Bielecki? Bo oni mają najkonkretniejszy plan działania. No, w grę wchodzić może jeszcze Olejniczak, ale przykro mi, nie chciałbym nikogo obrazić, ale reszta to jednak żadna konkurencja. O ile Legierski może liczyć na głosy mniejszości seksualnych ( z drugiej strony, ilu ich jest w tym mieście, żeby przebić powyższych?), o tyle Munio. Szermietiew czy Mikke po prostu tracą pieniądze i czas na głupoty, zamiast zająć się czymś pożytecznym. Zastanawiam się, gdzie jeszcze JKM będzie kandydował? Kiedyś go szanowałem za bezkompromisowość, ale to zmierza w fatalnym kierunku. Olewniczaka nie lubię za jego postawę, bezczelność i niektóre wypowiedzi. Bielecki nie jest zły, ale za to z ramienia PiS-u, co go w zasadzie skreśla. Znowu HGW? Podpadła w czasie kadencji kilkoma marnymi rzeczami, ale trochę się też zadziało w Warszawie... 12.11.2010 jest głosowanie. Szczęściem, będę wyjechany i nie zagłosuję, bo miałbym dylemat...
7 komentarzy:
Myślę, że nie ma co się sugerować tym, że PiS popiera Bieleckiego dla mnie akurat w tym przypadku to nie problem. Inni odpadają w przedbiegach a na Bufetową na pewno nie zagłosuję . Nie chcę rzucać mięsem dlatego daruję sobie dokładne opisywanie dlaczego.
Pan Legierski to chyba w końcu nie startuje...
A może tak ktoś by odpowiedział na kilka podejrzanych działań HGW:
- 131 tysięcy dla firmy ochroniarskiej Zubrzycki bez przetargu za ustawianie barierek na Pl. Piłsudskiego podczas mszy i ceremonii poświęconej ofiarom katastrofy w Smoleńsku.
- 1 milion za ochrone KDT bez przetargu dla tej samej agencji,
- pół bańki dla ITI na budowę stadionu Legii,
- 371 etatów dodatkowych dla pasibrzuchów w ramach taniego Państwa,
Cytat z Salonu24:
"Czy majac 58 mln.PLN przeznaczyłaby je pani na premie dla podwładnych czy na wyłożenie granitem 58tys.m/2 chodnika (cirka 1tys/m2").Dla uzmyslowienia szanownej pani.Chodnik o szerokosci 4 metrów mialby dlugosc 16,5km.Z polbruku pewnikiem dwa razy tyle."
Na razie na tyle. CDN.
j.w.
Na mniejsze zło czyli PO to głosuję w wyborach ogólnokrajowych, ale lokalnie już więcej się nie dam nabrać. Bufetowa nawet nie kryje, że Warszawa do posadka, na która oddelegowała ją partie, a interesuje ją tylko wiela polityka. Ciekawe czy jak Donald delegowałby kogoś innego, HGW by się liczyła jako "niezależna".
Wiem, że to będzie głos stracony, ale na HGW głosu już nie oddam.
Dlatego ja w sumie cieszę się, że nie pójdę głosować, bo nie będzie mnie w Warszawie akurat. Bo głosowanie na mniejsze zło może wyjść bokiem. Z drugiej strony każdemu rządzącemu można wytknąć różne grzechy i grzeszki. Pamiętacie Piskorskiego? Ten to natrzaskał. O Kaczyńskim nie wspomnę, bo ten się tylko chwalił, że tyle zrobił, a w sumie jego kadencja to była pełna statyka - nic się nie działo...
Zgadzam się z takim przedstawieniem panoramy kandydatów. No cóż, Piskorski jaki jest każdy widzi, ale jednak 2 mosty zbudował, jednym z których jeżdżę codziennie, a drugim 2x w tygodniu. Natomiast przy tym rozkładzie, co mamy, zagłosuję na Olejniczaka. Nie sądzę, by coś popsuł i napaskudził, ale HGW mam dość, a Bielecki jest zbyt wyniosły, zarozumiały i pewny siebie - jednego takiego ś.p. prezydenta Warszawa już miała, i to całkiem niedawno.
Nie ma na kogo głosować -jak zwykle niestety. A ja nie wiem na kogo. A iść idę jak zwykle. Może mnie nad urną oświeci, naprawdę człowiek ma dylemat.
Prześlij komentarz