Korzystając ze święta Trzech Króli, wybrałem się na spacer po szopkach staromiejskich. nie wszędzie udalo mi się wejść, bo czasem trafiałem na msze, które dopiero co się zaczęły, a do ruchomej szpoku i Kapucynów stała koleja sięgająca jeszcze za pałac Paca...
Szopka u Franciszkanów
Szopka w kościele NMP
Szopka w św. Kazimierzu
Żywa szopka przed katedrą garnizonową.
Owce, chyba żywe, nie chciały współpracować i siedziały zbite w stadko pod Maryją...
6 komentarzy:
w zeszłym roku także robiłem taką wycieczkę, choć wtedy celem była dość kontrowersyjna szopka wykonana przez studentów ASP w kościele św. Anny.
w tym roku widzę, ze nic ciekawego - tylko każą zwierzętom na mrozie stać, a to powinno być podciągnięte pod znęcanie się.
prawda, mało szczególne te szopki w tym roku...
Miałem napisać o owcach dokładnie to samo, co przedmówca: niech autorzy szopki sami stoją przez parę godzin na mrozie, może im przejdzie.
kontrowersyjna to była chyba u Kapucynów
Tupolew Nativity - ep...
Mocna jest u św. Aleksandra.
Prześlij komentarz