Jest to rzeźba dłuta Henryka Kuny z 1937. Po wojnie rzeźba znikła, odnajdując się na dalekim Grochowie, gdzie znalazł ją poszukiwacz złomu. Przywrócony dzięki staraniom Stowarzyszenia Żoliborzan i aktorki Aliny Janowskiej (honorowa członkini Stowarzyszenia Żoliborzan). Jak sama wspomina, telefon o odnalezieniu Dziewczyny dostała w środku nocy, od razu podzwoniła po znajomych i jeszcze przed świtem pojechali wykopywać rzeźbę. Dzięki temu zresztą, figura nosi dziś imię aktorki.
7 komentarzy:
Aktorka z Żoliborza, o której piszesz, to Alina Janowska, nie Jankowska, żona Wojciecha Zabłockiego
Ni i jest symbolem Żoliborza :)
Można pobrać jej podobizny ze strony urzędu.
Mi się podoba taka symboliczna, na tle żółto-czerwonym :)
Alinę Janowską pamiętam jako bezdzietną sąsiadkę z Wojny Domowej. W podejściu do zbuntowanych nastolatków, z filmowym mężem byli cudowni ;)
Tę burzę włosów każdy zna, przy ustach dłoni chwiejny gest, tak to Alina, Alina, Alina jest!:) Jak zwykle przy żoliborskich tematach wracają wspomnienia z lat szkoły średniej... Do tego parku uciekało się z lekcji i szczylem bedąc piło piw :D
No cóż, kolega się myli co do rodowodu imienia 'rzeźby'.
Alina odnosi się do postaci z Balladyny i rzeźba nazywała się tak jeszcze przed wojną. Więc jej wiązanie z aktorką może być wtórne
Dowód u mnie na blogu
http://warszawawobiektywie.waw.pl/2009/10/fontanna-z-parku-zeromskiego/
Nie został ukradziona po wojnie tylko w latach 90, starszne bzdury tu są napisane...
@Mnemonic: no tak, bo lata 90 nie są po wojnie...
Prześlij komentarz