niedziela, 11 grudnia 2011

POMNIK OFIAR CZOŁGU-PUŁAPKI

ul. Kilińskiego

Pomnik odsłonięto w 1975, wykonany został przez nieznanego autora. Powstał dla upamiętnienia wybuchu wozu pancernego, przejętego przez powstańców na pl. Zamkowym 13.08.1944. Kiedy mieszkańcy Starówki przyszli obejrzeć zdobycz i trwał triumfalny pochód przez Starówkę, czołg wybuchł w wąskiej uliczce, jaką wtedy była Kilińskiego, zabijając ok. 500 osób. Na pomniku widnieje napis: Miejsce uświęcone krwią 500 powstańców, mieszkańców Starówki, poległych 13.08.1944 od eksplozji czołgu z podstępnie założonym przez wroga materiałem wybuchowym. Pomnik powstał po długich staraniach kombatantów, żołnierzy batalionów „Gustaw” i „Harnaś”.
Nie wiadomo, czemu czołg wybuchł. Są dwie wersje: była to pułapka i hitlerowcy specjalnie zostawili bombę z opóźnionym zapłonem, aby wybuchła za barykadami albo któryś ze szczęśliwych powstańców niechcący zdetonował materiały. Nie dowiemy się nigdy...
Wiem, że pomnik jest niepozorny, ale nie przechodźcie obok niego obojętnie...

3 komentarze:

I am I pisze...

Zdawało mi się, że to dawno wyjaśniona 'legenda' i nie o żaden czołg, ale gąsienicowy stawiacz min chodziło (Borgwart konkretnie, często mylony z Goliatem), który oczywiście żadnym czołgiem nie był (nie miał żadnego uzbrojenia!) i który w końcu wybuchł, zabijając setki bogu ducha winnych cywilów, głównie niestety przez niefrasobliwość i brak dyscypliny u powstańców, a nie przez podstęp Niemców (choć tu trwają spory).
No, ale legendy są wieczne, choć od dętych współczesnych okolicznościowych tekstów wolę fraszkę Gajcego, który był wydarzeniom współczesnym. Jego gorzki, czarny humor autentycznie robi wrażenie.

Er pisze...

tak, mię się też tak wydawało. Schwerer Ladungsträger.
z tą niewiadomą, czy to było podstawienie z premedytacją czy rzeczywiste zdobycie pojazdu.

I am I pisze...

Jakby go nie ruszali, tylko poczekali na powstańczych saperów, to by ludzie nie zginęli. A w każdym razie nie tyle. No, ale to tylko takie besserwisserowskie bajanie ;)