ul. Wolska 6
Kamienica jest przedwojenna, ciężko jednak znaleźć jakieś szczegóły co do roku budowy i projektanta. Nic dziwnego, bo nie została wpisana do rejestru zabytków, od kilku lat jest opuszczona, a najprawdopodobniej będzie w ogóle rozebrana.
A szkoda, bo jest to jedna z ostatnich kamienic w tej okolicy, która zamienia się w ogromne biznes centre. A kamienica pamięta jeszcze handlarzy z Kercelaka, pewnie niektórzy tu mieszkali... Zresztą, w kamienicy przed wojną mieścił się IV Oddział Komunalnej Kasy Oszczędności, z której niewątpliwie korzystali handlarze. Urodził się tu już po wojnie reżyser i scenarzysta ze słynnego Se-Ma-Fora, Piotr Dumała. Dziś kamienica chyli się ku upadkowi, a szkoda...
9 komentarzy:
pamiętam, że w tej kamienicy był weterynarz do którego jeździliśmy z jamnikiem na przełomie lat 80 i 90. cała wola i pół bemowa tam wtedy jeździło.
aż taki był dobry??
Szkoda że nie wiadomo, jak wyglądała w czasach tzw. świetności. Obecnie, niestety, jestem w stanie nawet zrozumieć tych, którzy chcą ją usunąć, bo wygląda po prostu okropnie. Inna sprawa, że na jej miejscu nie powstanie żadna nowa kamienica, bo teraz kamienic się nie stawia, tylko szklano-metalowy barak biurowy.
Proponuję, na wzór skansenów wiejskich, urządzać skanseny miejskie. Tak jak zwożono w jedno miejsce ocalałe chałupy z danego regionu, tak można by zwozić w jedno miejsce kamienice i tworzyć staro-nowe ulice z tego, co uda się uratować.
hehe, no niezły pomysł... Powstałaby całkiem spora dzielnica :D
Pytanie tylko, czy zwożąc stuletnie cegły, będzie można cokolwiek z nich zbudować, czy też powstaną kamienice udajęce tylko przedwojenne. Moim zdaniem przydałoby się wyremontować kamienice, takie jak ta, czy też u zbiegu Żelaznej i Solidarności, Twardej, czy też oczywiście Próżnej.
patos pisze...
"szkoda tej kamienicy
kolejna zbrodnia kapitalistyczna, jesli ją wyburzą"
Jeśli już zbrodnia to komunistyczna.
A dla mnie to miejsce gdzie była sympatyczna kawiarenka SAWA,miejsce ulubione przez młodzierz wolską (mnie włączając), w rogu stało pianino jak tu wpadaliśmy gromadką to Romek K. (już nieżyjący) świetny pianista,siadał do niego i grał ku uciesze gości.To była jedna z pierwszych kawiarenek powojennych na Woli.
Prześlij komentarz