Kotwica Polski Walczącej. Wykonał ją Eugeniusz Ajewski ze stalowych kątowników obłożonych blachą. Odsłonięto go 08.10.1994, jednak w nocy przed odsłonięciem ktoś pomazał pomnik farbą, a kilka dni po odsłonięciu wydłubano akt erekcyjny i wrzucono do wygaszonego ogniska. Blacha korodowała, chuligani mazali po pomniku, więc długo trwały spory, kto odnowi kotwicę. Wreszcie wydano na renowację 8000 zł, uprzątnięto teren.
Na kopiec prowadzą najdłuższe schody w mieście. Mają 250 metrów, 400 stopni i 40 podestów.
I na koniec trochę artyzmu, hehe :)
7 komentarzy:
Tutaj akurat artyzm bardzo na miejscu - podzwonne dla Powstania i jego bohaterów...
Taaa.... drewniane byle jak zbite krzyże i schody z kostki Bauma. Artyzm na miarę dzisiejszych czasów. Ech. To ja wolę kotwicę. To znaczy TEN typ artyzmu.
ej, mówiąc o artyźmie, miałem na myśli swoje zdjęcia... Widocznie kiepski jednak ze mnie fotograf... :(
Warto wspomniec ze w tym miejscu byly organizowane zawody w downhillu.Istnieje tam tor spontanicznie wybudowany przez zapalencow z Wawy
Ostatnie zdjęcie faktycznie z pewną dozą artyzmu :)
Tak, jak nie zgodzę się, że krzyże nie takie, tak schody są po prstu OKROPNE!
swietne te ostatnie zdjecie
a dziękować :D
Prześlij komentarz