niedziela, 18 października 2009

MIEJSCE STRACENIA HIBNERA, RUTKOWSKIEGO I KNIEWSKIEGO

park przy Cytadeli

W 21.01.1925 w tym miejscu wykonano wyrok: powieszono trzech bojówkarzy komunistycznych, skazanych za próbę zabójstwa. W 1946 ustawiono tu płytę pamiątkową na ich mogiłach, jednak później ich nazwiska ze wstydem usunięto, wraz z napisem nad płytą: Wieczna chwała bohaterów, którzy padli w walce o Polskę socjalistyczną. Dziś jest to jedynie podest przy murze Cytadeli.


Za czasów komunistycznych byli to najwięksi bohaterowie Polski Ludowej, mieli swe miejsca pamięci i ulice były nazywane ich nazwiskami (Złota, Zgoda, Chmielna), na szczęście po upadku komunizmu nazwiska tych bandytów ze wstydem usunięto tak z ulic, jak i z pomników. Chwała nie była wieczna. I dobrze.

10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Małe sprostowanie. Ulice Moniuszki i Sienkiewicza pozostawiono w spokoju. Przemianowano za to ulicę Zgoda i Chmielną (na odcinku od Marszałkowskiej do Nowego Światu) w następujący sposób: Rutkowski zastąpił Chmielną, a Hibner Zgodę.

nomad pisze...

a cholera, rozpędziłem się, słusznie, już poprawiam

Szymon fotograf pisze...

a widzisz a to jest w zasadzie za moim blokiem ;)

nomad pisze...

yyy... ale tu nie ma bloków... chyba że mówisz o tych na Kępie Potockiej?

Anonimowy pisze...

Czy zamiast "zabito" nie lepiej by uzyc slowa powieszono, bo tak sie chyba z nimi rozprawiono, ew. wykonano wyrok?

nomad pisze...

może i lepiej, dość, że nie żyją... Ale 'zabito' faktycznie może mieć inny kontekst...

WuKa pisze...

Nieco na prawo od tego miejsca, pod murem Cytadeli, dosłownie może 5 m i pod wielkim drzewem, pamiętam z lat 60-tych nieznaną mogiłę. Był to kopczyk z krzyżem i bodaj hełmem powstańczym. Czasami był wazon z kwiatami, znicz itp. Nie bardzo kojarzę to z walkami powstańczymi, bo miejsce raczej odosobnione, poza ich nurtem. Zdaje się, że obwieszczał to jakiś ręczny napis na mocno już sfatygowanej tabliczce.

Anonimowy pisze...

A jak się obecnie nazywa park Hibnera ?

nomad pisze...

Park Fosa i Stoki Cytadeli

Anonimowy pisze...

Nie "powieszono", tylko "rozstrzelano".