sobota, 19 stycznia 2008

DOM PRZY POTOCKIEJ 2B

Jest taki dom przy ul. Potockiej 2b, w zasadzie nawet dwa domy, tyle, że jeden nie ma już tabliczki z numerem, chyba był 2a...
Podwórko zarosło krzalunami, dobrze, że zima, to przez tę dżunglę da się cos zobaczyć...
Najlepsze jest to, że po drugiej stronie ulicy jest nowiutkie osiedle Potok przy ul. Gwiaździstej 7... Ładnie to sobie kontrastuje...
Pamiętam, że jeszcze kilka lat temu mieszkali tu ludzie... To znaczy "mieszkali" to może słowo na wyrost, trzeba by było powiedzieć koczowali... Z oknami zimą zabitymi dechami i drzwiami przystawionymi szafą, coby nikt nie otworzył, bez łazienek, z grzybem na ścianach... Tearz mieszkają tu tylko ptaki i szczury. Co dalej???

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Tragedia.... zawalą się kiedyś i na ich miejscu powstaną nowe zamknięte bloczydła..

Anonimowy pisze...

A niech tam powstaną - to i tak lepiej, niż gdyby miały straszyć takie rudery.

przewodnikpokrakowie pisze...

Dla nich już i tak za późno...

Oldman pisze...

Na balkonie drugiego piętra wyrosła już niewielka brzóska :)).

Ja bym jeszcze zwrócił uwagę na resztki brukowanej drogi ciągnącej sie wzdłuż budynków. Nieco poniżej Potockiej. Pamiętam że kiedyś to cały Dolny Marymont miał takie ulice nic z tego teraz nie zostało.

Anonimowy pisze...

W tym domu na Potockiej na parterze z balkonem, mieszkał mój szkolny kolega z podstawówki. A było to ... 50 lat temu. Wiem, że żyli bardzo biednie, jak cała ta okolica

Anonimowy pisze...

Piękne są te kamienice, szkoda tylko, że tak zapuszczone... Poważnie, dla mnie jedna i druga wygląda na kawał solidnego domu. Ta wyższa ma piękne proporcje, te szerokie okna balkonowe od ulicy, pozostałe okna też duże, wysokie partery w obu domach, a niższa sądząc po pionowych szczelinach w ścianie szczytowej miała być dłuższa. Musiały tu być ładne mieszkania, z tego co się zorientowałem, oglądając z zewnątrz wyższą z nich - były tam tylko 3 mieszkania na piętrze! Więc, jak na przedwojnę, w dodatku ubogie przedmieścia, to niezły luksus. To nie był przeludniony "pekin" dla bidaków, a raczej dla miejscowych "bogaczy"
Szkoda że z tego kwartału zostału tylko tyle + Barszczewska 19. Jest jeszcze mały domek jednotraktowy na Morawskiej, ale to już powojna.
W ogóle strasznie wysiekli ten Marymont, zostać miała wg starych projektów chyba tylko kamieniczka ze Smoszewskiej, przerobiona na siedzibę administracji. Na Potockiej miał być giga parking dla całego osiedla, na szczęście nie powstał. Ale co to za różnica, skoro cudem uchronione przed rozbiórką domy i tak zmieniły się w ruinę... O tyle choć dobrze, że ocaleje ten z Barszczewskiej - on pewnie razem z Potocką 2a i 2b zniknąłby pod asfaltem parkingu.
P.S. Czy wie ktoś, czy pozostał może bruk po Kołobrzeskiej? Z satelity widać, że w miejscu jej przebiegu jest krzakowisko z dziwnym kraterem na skos... jak nic, ślad Kołobrzeskiej!:)

Naprawa monitorów pisze...

O ile wiem, działki te mają "nieuregulowany stan prawny", podobnie jak cała prawa strona ul. Potockiej aż do Mickiewicza. Podejrzewam, ze to jest np. jakieś sporne mienie żydowskie (czytaj: nie do ruszenia - wartość sentmentalna..), inaczej już dawno by to wszystko wyburzyli i wystawili tam jakieś nowe "superkamienice".