Kiedy pod koniec lat '70 powstawało tu osiedle, konieczne było stworzenie dla mieszkańców terenu rekreacyjnego. Zwieziono tu ziemię, wydobytą podczas kopania fundamentów pod bloki i usypano ją w wielką kopę. Nadano jej imię jednego z budowniczych Ursynowa. Na zdjęciu widok na ul. Koński Jar.
Pod Kopą odbywają się różne imprezy i stanowi ona punkt widokowo-wypoczynkowo-plażowy dla mieszkańców okolicznych bloków. Ale oststnio wkradł się tu mały zgrzyt: planowana jest tu budowa kościoła. Pomysł o tyle nietrafiony, o ile dookoła jest pełno kościołów, niektóre nawet OLBRZYMIE! Wystosowano protest, władze dzielnicy próbują zakwalifikować teren po wsze czasy rekreacyjny. Czy się uda?? Trzymamy kciuki!! Ja jestem za!
2 komentarze:
Raczej się uda, bo do działki nie ma dostępu a jakby był to przez działkę, na której stoi osiedle a jego właścicielem jest spółdzielnia. Czyli jeśli mieszkańcy okolicznych bloków podstawią pod ścianą zarząd spółdzileni to koścół nie ma szans na powstanie. Nie dostanie pozwolenia na budowę bez dojazdu. I siup :)
To miejsce byłoby fajne do rekreacji, gdyby nie właściciele psów nie sprzątający po swoich pupilach :(
Prześlij komentarz